Jelenia Góra: Pierwsza ofiara wody
W Jeleniej Górze w stawie przy osiedlu Orle utonął 16-latek. Strażacy poszukują w tej chwili jego ciała.
Chłopak około 17.00 poszedł nad wodę z koleżanką. Wszedł do stawu, źle się poczuł i zaczął wzywać pomocy. Dziewczyna nie była w stanie mu pomóc i chłopak na jej oczach zniknął pod wodą.
Na miejscu pracują obecnie policjanci i prokurator.
Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~basia kopiec 2016-06-03 14:53:03 z adresu IP: (80.53.xxx.xxx)
Odpowiedz
Bartek beńdzie nam ciebie brakować spoczywaj w pokoju
zgłoś do moderacji
~Jancio Wodnik2016-06-02 15:17:38 z adresu IP: (78.10.xxx.xxx)
Czyżby wciągnęła go zazdrosna Topielica? Szkoda młodziana, ale nie posłuchał przysłowia "Nie wchodź do wody do Jana".
Przesąd o tym, że nie należy kąpać się przed 24 czerwca, wywodzi się jeszcze z czasów pogańskich i związany jest z Nocą Kupały. Wierzono, że dopiero po tej magicznej nocy (najkrótszej w roku z powodu przesilenia letniego) kąpiel stanie się bezpieczna. Wcześniej groziło nam porwanie lub utopienie przez wodniki, strzygi czy topielice. W X wieku Kościół zaadaptował Noc Kupały i nadał jej nowego patrona – Jana Chrzciciela. Obecnie więc mówi się, że nie wolno się kąpać w wodzie, dopóki nie zostanie ona poświęcona przez świętego Jana.
Sens przesądu
Ten pozornie absurdalny przesąd ma jednak głębszy sens. Chodzi w nim o uchronienie głównie młodych, nierozsądnych osób przed utopieniem. Woda w jeziorach i rzekach nagrzewa się dość długo, jednak gdy przychodzą upalne dni, młodzież właśnie w niej szuka ochłody. Duża różnica temperatur między wodą a powietrzem może spowodować szok termiczny, który o ile zostaniemy w wodzie, może zakończyć się utopieniem. Dlatego pozornie niezbyt mądry przesąd chronił ludzi przed ich bezmyślnością. Pod koniec czerwca woda zazwyczaj jest już na tyle nagrzana, że ryzyko szoku jest mniejsze.
Zobacz także