Ranna w eksplozji wrocławskiej bomby w stanie gorszym, niż się wydawało
Informacje dla Radia Wrocław potwierdza prokurator Robert Tomankiewicz z prokuratury krajowej:
Śledczy nadal badają, jakie inny substancje znajdowały się w domowej roboty ładunku wybuchowym pozostawionym w autobusie przez 22-latka ze Szprotawy. Poważne obrażenia, jakie odniosła kobieta, mogą potwierdzać wcześniejsze, nieoficjalne informacje Radia Wrocław, że oprócz saletry w szybkowarze znajdowały się także inne, dużo niebezpieczniejsze środki chemiczne.
Gdyby ładunek eksplodował w pojeździe mógłby wyrządzić dużo większe szkody obecnym tam pasażerom.
Pawłowi R. za próbę zamachu terrorystycznego oraz chęć zabicia wielu osób przy użyciu ładunku wybuchowego grozi dożywocie. Mężczyzna i jego obrońcy planują zmienić linię obrony. Według nieoficjalnych informacji 22-latek nie przyznaje się już do próby zabójstwa, a jedynie do pozostawienia pakunku a autobusie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.