Maciej Paterski znów na podium Bałtyk – Karkonosze Tour
Na 4. etapie zawodnicy mieli do pokonania 173 kilometry. W końcówce czekały trzy wymagające, techniczne rundy i masowy sprint nie był tym razem jedynym rozważanym scenariuszem.
Początek zmagań był bardzo szybki. Głównie za sprawą premii lotnej na 8.kilometrze, na której można było zdobyć sekundy bonifikaty. Maciej Paterski wywalczył tam 2 sekundy, a 3 zgarnął Ariesen.
Po kilku próbach odjazdu, w końcu na czele uformowała się trzyosobowa grupka. Jechali w niej Aleksander Leduchowski (De Rosa Rybnik), Jasper Schduten (WPG Amsterdam) i Martin Bauer (UR-Krositzer Giant), a przez pewien czas gonił ich samotnie Venantas Lasinis (Staki – Baltik Vairas). Nie był on jednak w stanie dojść prowadzących i musiał powrócić do peletonu.
Ucieczka wypracowała ponad 10-minutową przewagę, ale grupa zasadnicza miała wszystko pod kontrolą i systematycznie zmniejszała różnicę. Gdy zapas czołówki spadł poniżej 2 minut, na kontratak z dużej grupy zdecydował się Nicolas Pietrula (Dukla Praha). Dołączył on do prowadzącej trójki, ale nie spędził z nią dużo czasu, gdyż po chwili on oraz pozostali uciekinierzy zostali doścignięci (ok. 14km przed metą).
Na końcowych okrążeniach tempo w peletonie było bardzo wysokie, powodując przerzedzenie stawki. Zawodnicy CCC Sprandi Polkowice jechali uważnie z przodu, wspierając Macieja Paterskiego na finiszowych metrach. Uplasował się on na 3.miejscu, po raz czwarty z rzędu (a piąty licząc z prologiem) zajmując lokatę w czołowej „6”. Wygrał lider klasyfikacji generalnej, Johim Ariesen (Metec-TKH) i umocnił się na prowadzeniu. Drugi był Nils Schomber (Reprezentacja Niemiec).
Przed dwoma decydującymi i najtrudniejszymi etapami, które zostaną rozegrane w niedzielę, Maciej Paterski zajmuje 2. miejsce w generalce (25 sekund straty). Ostatniego dnia rywalizacji kolarze zmierzą się górską, 11,6-kilometrową czasówką oraz ciężkim, górzystym odcinkiem z Piechowic do Karpacza.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.