Wrocław: Sprawca eksplozji bomby intensywnie poszukiwany przez policję
Autobus podjechał na przystanek. W tym momencie jeden z pasażerów pozostawił metalowy garnek i wybiegł. Zauważyła to kobieta jadąca autobusem i poinformowała kierowcę. Ten natychmiast wyniósł garnek na zewnątrz i wtedy nastąpił wybuch. Lekko ranna, w rękę, została kobieta, która przechodziła obok. Jak mówi Paweł Petrykowski z Komendy Wojewódzkiej Policji, sprawca jest ustalany na podstawie monitoringu przekazanego przez MPK.
Kierowcy autobusu ani pasażerom nic się nie stało.
Policja prosi wszystkie osoby, które były świadkami zdarzenia, a nie zostały przesłuchane przez funkcjonariuszy o zgłoszenie się do najbliższego posterunku lub skontaktowanie się z policjantami pod numerami alarmowymi 997 i 112.
O całym zdarzeniu opowiada Krzysztof Gielsa rzecznik dolnośląskiej straży pożarnej:
Ruch na skrzyżowaniu Kościuszki i Dworcowej był wstrzymany. Na miejscu pracowały odpowiednie służby. Zabezpieczono już monitoring z autobusu, który należy do firmy Michalczewski. Na miejscu wciąż gromadzą się świadkowie.
Agnieszka Korzeniowska, rzecznik wrocławskiego MPK mówi, że to pasażerowie powiadomili kierowcę o dziwnym pakunku:
Jak mówi Paweł Petrykowski z Dolnośląskiej Policji sprawca jest ustalany na podstawie monitoringu przekazanego przez MPK
Policjanci wytypowali sprawcę eksplozji bomby. To młody szczupły mężczyzna.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.