Pierwszy etap wyścigu Bałtyk-Karkonosze Tour
Paterski jechał na tym etapie w żółtej koszulce lidera, po zwycięstwie we wtorkowym prologu. On, oraz pozostali kolarze, mieli przed sobą 193 kilometrów. Z uwagi na płaski profil, najbardziej prawdopodobny był masowy finisz.
Zanim jednak sprinterzy przystąpili do swojego pojedynku, obecność w wyścigu zaznaczyli uciekinierzy. Po kilku próbach odjazdu uformowała się 4-osobowa grupka, w której znaleźli się Benjamin Hill (Attaque Gusto), Jan Kraus (Dukla Praha), Lukas Steidten (UR-Krositzer) i Antonio Di Sante (GM Europa Ovini).
Peleton pozwolił im na wypracowanie sporej, ponad 10-minutowej przewagi. Ekipa CCC Sprandi Polkowice jako pierwsza rozpoczęła pogoń, nadając w grupie zasadniczej mocniejsze tempo. Później do „pomarańczowych”, dołączył również zespół Verva ActiveJet i przewaga kwartetu spadła do 4 minut, 50 kilometrów przed końcem.
Finałowe 22 kilometry prowadziły po dwóch, 11-kilometrowych rundach w miejscowości Chociwel. W połowie tej drugiej, ok. 6 kilometrów przed metą odjazd został doścignięty i zgodnie z oczekiwaniami doszło do sprintu z peletonu. Finisz był bardzo techniczny, gdyż 150 metrów przed kreską był ostry zakręt i trzeba było wejść w niego na wysokiej pozycji, by walczyć o zwycięstwo.
Najlepiej ten manewr wykonał, Johim Ariesen (Metec –TKH) i sięgnął po zwycięstwo. Drugi był Filippo Fortin (GM Europa Ovini), a trzeci Kacper Gronkiewicz (De Rosa Rybnik). Maciej Paterski zameldował się na 5. pozycji, ale stracił koszulkę lidera na rzecz triumfatora etapowego.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.