Radni PiS chcą odwołania marszałka województwa. Platforma pomoże ale pod pewnymi warunkami
Chodzi przede wszystkim o konkursy na unijne dotacje, wybór dyrektora Opery i być może zmiany personalne. - Od dawna alarmujemy, że źle się dzieje w RPO. Konkursy są odwoływane, terminy przesuwane, nie dział to tak jak powinno - mówi Marek Łapiński, szef biura regionu dolnośląskiej PO i dodaje, że należałoby wyjaśnić sytuację do jakiej doszło przy wyborze na szefa Opery. Zarządowi nie udało się przeforsować swojego kandydata i komisja konkursowa wskazała człowieka, którego popiera minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Robert Gliński. - Chcielibyśmy w końcu usiąść do rozmów z marszałkiem Przybylskim, ale nie ma dla nas czasu, może teraz go znajdzie - mówi Łapiński. Co na to sam marszałek? O to pytał Przybylskiego reporter radiawroclaw.pl Przemek Gałecki:
Prawo i Sprawiedliwość ciągle powołuje się na decyzję suwerena - przypomina Przybylski
Przypomnijmy, że nowy zarząd utworzył się pod koniec marca po wyjściu z klubu PO marszałka i części radnych: Przewrót w sejmiku województwa
Andrzej Jaroch, szef klubu PiS w sejmiku na razie nie chce zdradzić z kim w sejmiku partia rozmawia o odwołaniu marszałka. - Zgłaszają się do nas radni czy nawet grupy radnych, którzy mówią o tym, że są skłonni stworzyć nowy układ sił w sejmiku, który przetrwa do końca kadencji. Nie mogę nic więcej o tym powiedzieć. Rozmowy trwają - ucina. Gdyby plan się powiódł to właśnie Jaroch miałby stanąć na czele zarządu województwa. Do tego jednak jeszcze daleka droga wniosek byłby głosowany w czerwcu. Póki co radni z którymi rozmawialiśmy oficjalnie radni popierają obecny zarząd.
Jerzy Michalak członek zarząd województwa z Bezpartyjnych Samorządowców sprawę komentuje krótko - Jest demokracja, każdy może złożyć taki wniosek. A co z tego wyniknie? Zobaczymy. Dodam, że Prawo i Sprawiedliwość wyczerpało już wszystkie inne możliwości więc spełnia groźbę złożenia takiego wniosku.
Marek Dyduch z SLD całą sprawą jest zaskoczony. - Nic o tym nie wiem. Dowiaduję się od Radia Wrocław. Jeśli PiS, czyli 9 osób, składa taki wniosek, to znaczy, że coś się dzieje "na zapleczu". Proszę mnie nie pytać jak zagłosuję, bo ja tego jeszcze nie wiem. Do ewentualnego głosownia jest dużo czasu i ja, póki co, popieram istniejącą koalicję - mówi szef SLD na Dolnym Śląsku.
O komentarz poprosiliśmy też Marka Łapińskiego z PO (byłego marszałka i radnego sejmiku), który pracuje jako dyrektor Biura Regionu Dolnośląskiego PO - Pan Przybylski zapracował sobie na to. Chcieliśmy usiąść do rozmów, ale nie było takiej woli ze strony marszałka. Warunkiem poparcia dla pana Przybylskiego jest szybkie rozwiązanie kwestii opóźnień w konkursach na dotacje z UE.
Partyjni koledzy Marka Łapińskiego utworzyli pod koniec kwietnia, drugi co do wielkości klub w sejmiku:
//www.radiowroclaw.pl/articles/view/52909/Nowy-klub-w-sejmiku-wojewodztwa
Ewa Mańkowska (radna niezrzeszona, wicemarszałek z ramienia PSL) nie ma wątpliwości. - Będę przeciw odwołaniu marszałka. To nie jest dobre dla województwa, to są zwykłe gierki polityczne - wyjaśnia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.