Janushowi się udało. Czas na Drażetkę - poznajcie watussi
Tym razem opiekunowie przygarnęli małego cielaka watussi. Drażetka, bo takie imię otrzymała, przyszła na świat w Poniedziałek Wielkanocny, 28 marca. Matka – Delicja, odrzuciła cielaka zapewne ze względu na to, że uznała Drażetkę za słabą. Pierwsze dni życia małej watussi były trudne dla opiekunów i służby weterynaryjnej zoo – nikt nie miał pewności czy przeżyje. Była słaba i niechętnie przyjmowała pokarm, trudno było jej utrzymać się na nogach. Była też bardzo chuda i powoli przybierała na wadze. Marcin Radzikowski, opiekun, przyjeżdżał codziennie przez trzy tygodnie w nocy i o świcie, by karmić Drażetkę i sprawdzać stan jej zdrowia.
- Dlaczego to robię? Bo Draża jest bezbronna, sama, nie ma nikogo poza mną, więc jak mógłbym ją zostawić? - mówił.
Pomagali też inni opiekunowie jak Justyna Nowicka, która stała się dla Drażetki drugim rodzicem zastępczym.
Dziś Draża ma niemal sześć tygodni i ogromne szanse na przeżycie. Mieszka na zapleczu, w sąsiedztwie owiec św. Jakuba. Z dnia na dzień jest coraz silniejsza i większa, zaczynają jej też rosnąć rogi – najbardziej charakterystyczna cecha gatunku. Codziennie wyprowadzana jest na spacer, podczas którego chętnie bryka jak każdy młody cielak. Jednak nigdy już nie wróci do rodziców, gdy dorośnie zostanie wysłana do innego ogrodu zoologicznego, gdzie będzie miała szansę na dołączenie do nowego stada.
Przypominamy też, że jutro kolejne spotkanie ZOO NA RATUNEK (g. 17:00w Afrykarium). Tym razem Opiekun Maciek Okupnik opowie o zagrożeniu istnienia słoni indyjskich i nosorożców oraz o swoim pobycie w sierocińcu dla ssaków w Indiach. Poczytajcie tutaj.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.