Obniżony wyrok w sprawie sadysty, którzy znęcał się nad kotem
Sąd okręgowy, rozpatrując odwołanie, zdecydował, że Damian P. ma spędzić w więzieniu nie dwa lata ale jeden rok. Utrzymał natomiast karę 6 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata dla drugiego mężczyzny.
W 2013 roku młodzi ludzie złapali kota sąsiadki, następnie włożyli go do pralki automatycznej i włączyli urządzenie. Zwierze nie przeżyło. Sąd uznał, że jego działanie było nacechowane sadyzmem, ale wziął pod uwagę niekaralność oskarżonego. Dzisiejszy wyrok jest prawomocny.
Właściciela okrutnie zabitego kota Dorota Damaziak liczyła na surowsza karę:
Właścicielka wrzuconego do pralki kota, podkreślała, że jej sąsiedzi mimo zagrożenia karą nie zmienili swojego zachowania i w mieszkaniu mimo zakazu mają zwierzęta. W ubiegłym tygodniu wkroczyła tam policja i okazało się, że tym razem ofiarą padła papuga. Ptak oklejony taśmą nie przeżył wyrzucenia przez okno. W lokalu były też inne zaniedbane zwierzęta. W tej sprawie toczy się odrębne postępowanie, niezależne od zakończonego procesu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.