Liga Mistrzów we Wrocławiu. Pantery lepsze od mistrza Danii

Radio Wrocław | Utworzono: 2016-05-01 10:36 | Zmodyfikowano: 2016-05-01 10:36

Duńczycy przyjeżdzali do Wrocławia w roli faworyta i nikt nie spodziewał się takiego przebiegu spotkania. Sztab trenerski Panthers Wrocław nieśmiało wspominał, że mecz może być wyrównany do ostatnich sekund. Taki też przebieg meczu zapowiadała pierwsza połowa, którą Pantery po przyłożeniu Konrada Starczewskiego wygrały skromnie 7:0. Wrocławscy futboliści kilka razy stawali przed szansą podwyższenia wyniku, ale błędy i przewinienia nie pozwalały im zameldować się z piłką w polu punktowym.

Przerwa i strategia opracowana przez trenerów spowodowała, że w drugiej połowie oglądaliśmy spektakl, który podobał się nawet tym, którzy mecz futbolu amerykańskiego oglądali po raz pierwszy. Prowadzona przez Stevena White’a ofensywa otworzyła worek z punktami i w polu końcowym zameldowali się po kolei Mateusz Szefler, Grzegorz Mazur, Tomasz Dziedzic, a kropkę nad i postawił celnym kopnięciem z pola Dawid Pańczyszyn. Duńczycy punktowali jeszcze w ostatniej kwarcie, ale można powiedzieć, że były to już wyłącznie punkty honorowe. – Ciężko jest ukryć zadowolenie z pracy zawodników i całego klubu w dzisiejszym spotkaniu. Wygraliśmy wbrew pozorom trudne i bardzo fizyczne spotkanie. W ataku byliśmy dzisiaj dużo bardziej skuteczni w grze podaniowej, a posiadanie w pełni zdrowego składu pozwoliło nam na wprowadzenie do arsenału bardzo różnorodnych zagrań biegowych, dzięki którym cały czas przesuwaliśmy piłkę – mówi Nick Johansen, trener główny Panthers Wrocław.

Rewelacyjne spotkanie rozegrała również formacja obronna Panter, które nie pozwoliła przez praktycznie cały mecz na rozwinięcie skrzydeł świetnej ofensywie Razorbacks. Dzięki świetnej skuteczności udało się aż trzy razy przechwycić podania amerykańskiego rozgrywającego Duńczyków. Dwa z nich zanotował Deante Battle, który zagrał jedno z najlepszych spotkań w swojej karierze. – Nasza defensywa grała dzisiaj jak z nut. Plan gry przygotowany przez Johna Falveya postawił naszych zawodników w doskonałych pozycjach, które umożliwiły świetne i bardzo efektowne akcje – dodaje Nick Johansen.

- To był dzień wyjątkowy dla futbolu amerykańskiego we Wrocławiu. Zagrało wszystko. Koncertowa gra ofensywy i defensywy, świetna atmosfera na trybunach i widowisko, które na długo zostanie zapamiętane. Dla nas to moment historyczny, bo jeszcze cztery lata temu drużyna z Danii rozgromiła Wrocławian w Pucharze Europy. Dzisiejszy mecz pokazuje, jaką drogę przebyliśmy i jak wysoko mierzymy – mówi Jakub Głogowski, prezes Zarządu Panthers Wrocław. Spotkanie Ligi Mistrzów było też pierwszym w tym roku meczem futbolu amerykańskiego transmitowanym w telewizji.

Dzięki wygranej Panthers Wrocław mocno przybliżyli się do awansu do turnieju Final Four Ligi Mistrzów. Swój drugi mecz w grupie rozegrają w Pradze 15. Maja, gdzie podejmą tamtejszych Prague Lions, którzy zaledwie dwa tygodnie temu przegrali z Triangle Razorbacks 7:20. Nawet w przypadku porażki awans jest możliwy, ale drużyna jedzie do stolicy Czech po drugie zwycięstwo. – Przed nami bardzo ciężkie tygodnie. Najpierw w Warszawie podejmiemy Warsaw Eagles, a dopiero potem skupimy się na meczu Ligi Mistrzów. Na pewno nie czujemy się faworytami i wiemy, że ten mecz może być dużo bardziej wyrównany niż dzisiejsze spotkanie. Podchodzimy do sezonu mecz po meczu. Cieszyć się z awansu możemy dopiero po drugiej wygranej – podsumowuje Jakub Głogowski.

Panthers Wrocław – Triangle Razorbacks 31:10 (0:0, 7:0, 21:0, 3:10)

I kwarta

0:0

II kwarta

7:0 przyłożenie Konrada Starczewskia po 5-jardowym podaniu Steven’a White’a (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn)
III kwarta

14:0 przyłożenie Mateusza Szeflera po 21-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn)
21:0 przyłożenie Grzegorza Mazura po 56-jardowym podaniu Steven’a White’a (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn)
28:0 przyłożenie Tomasza Dziedzica po 27-jardowym podaniu Steven’a White’a (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn)
IV kwarta

28:7 przyłożenie Benjamina Behnke po 1-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Torben Atkinson)
31:7- celne kopnięcia z pola z odległości 22 jardów Dawid Panczyszyn
31:10 celne kopnięcia z pola z odległości 36 jardów Torben Atkinson


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.