Ślęza wystraszyła się smoka. Wrocławianki powalczą o brąz
Gospodynie od razu narzuciły własne warunki gry i nie dawały rywalkom pola do popisu. Szalała Yvonne Turner, którą wspierała Laura Nicholls Gonzalez. Zawodniczki Ślęzy nie mogły znaleźć dla siebie pozycji blisko obręczy, przez co zdobywanie punktów było bardzo trudne.
Przed przerwą wrocławianki włączyły mocniejszą defensywę, lecz to też niewiele pomogło. Biała Gwiazda szybko odzyskała właściwy rytm i realizowała założenia. W końcówce połowy przypomniały o sobie jeszcze Cristina Ouvina oraz Magdalena Ziętara. Obie znakomicie pracowały przy kontrach. Kibice Ślęzy mogli odczuwać niedosyt. Po 20 minutach wrocławianki przegrywały 23:40.
Pierwsze fragmenty drugiej połowy dały jeszcze nadzieję. Za sprawą m.in. Agnieszki Śnieżek Ślęza nieco zmniejszyła różnicę. Aktualne mistrzynie czuwały nad sytuacją. Mimo drobnych kłopotów ofensywnych nie dały sobie odebrać bezpiecznej zaliczki. Po 3/4 meczu Wisła prowadziła 52:32.
Ostatnie 10 minut upłynęło pod krakowską kontrolą. Zwycięstwo oznacza, że krakowianki ponownie przystąpią do walki o tytuł, gdzie czeka w finale czeka na nie Artego Bydgoszcz. Ślęza o brąz zagra z lokalnym rywalem MKS Polkowice.
Wisła Can Pack Kraków - Ślęza Wrocław 70:44 (21:16, 19:7, 12:9, 18:12)
Wisła Can Pack: Turner 20, Żurowska Ciegielska 14, Ouvina 10, Nicholls 10, Stallworth 9, Ziętara 6,
Ślęza: Śnieżek 10, Chegog 9, Krężel 8, Zoll 7, Kaczmarczyk 3, Kastanek 3, Sulciute 2.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.