Dorośli chorzy na autyzm pozostawieni sami sobie
- Nasza działalność to kropla w morzu potrzeb - mówi Alicja Winiszewska. Prezes Dolnośląskiego Stowarzyszenia Na Rzecz Autyzmu alarmuje, że we Wrocławiu brakuje organizacji, które mogłyby pomóc chorym na autyzm wchodzącym w dorosłe życie. Jak zaznacza, jest coraz więcej osób, które potrzebują opieki, a samo stowarzyszenie nie jest w stanie pomóc wszystkim potrzebującym.
Brakuje pieniędzy i instytucji, które pomogłyby chorym zaadaptować się w codziennym życiu - mówi Jacek Śmigiel z Dolnośląskiego Stowarzyszenia Na Rzecz Autyzmu, które jako jedyne w mieście niesie taką pomoc:
Alicja Winiszewska dodaje, że w Krakowie i Gdańsku funkcjonują specjalne miejsca pracy oraz instytucje na rzecz osób dotkniętych autyzmem. Wrocław pod tym względem wypada słabo.
Miasto we współpracy ze szkołami, w których uczą się osoby chore na autyzm spisują się bardzo dobrze. Dzieci i młodzież mają stałą opiekę, a wrocławskie placówki specjalne mogą liczyć na spore wsparcie finansowe ze strony rządzących. Problemem jest jednak fakt, że poza oświatą, dorosłe już osoby nie są w stanie samodzielnie funkcjonować, a miejsc na warsztaty jest zdecydowanie za mało.
Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że autyzm stał się czwartą po raku, cukrzycy oraz AIDS chorobą cywilizacyjną.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.