Mecz o wszystko pod Wawelem. Ślęza chce finału TBLK
Rywalizacja Wisły ze Ślęzą od samego początku jest bardzo wyrównana. Po dwóch pojedynkach w Krakowie było 1:1. Pierwsze spotkania we Wrocławiu zakończyło się zwycięstwem „Białej Gwiazdy”, która już w czwartek mogła sobie zapewnić awans do finału. Jednak podopieczne Algirdasa Paulauskasa nie poddały się i odniosły bardzo ważne zwycięstwo.
Od początku sezonu oba zespoły mierzyły się ze sobą już siedem razy. Korzystniejszy bilans tej rywalizacji ma Ślęza, która wygrała cztery razy. Wszystko to jednak schodzi na drugi plan wobec piątego starcia w półfinale play-off.
I wrocławianki, i krakowianki rzucą na szale wszystko, co mają. Nie będzie kalkulacji, choć obie drużyny zmagają się z problemami zdrowotnymi. Poważniejsze dotyczą Wisły. Jej trener Jose Ignacio Hernandez wykorzystuje w rotacji zaledwie siedem zawodniczek. W Ślęzie zabraknie za to Sandry Linkeviciene. To niezwykle ważna zawodniczka, z jej doświadczeniem z pewnością wrocławiankom byłoby łatwiej.
Koszykarki Ślęzy będą miały za to mocne wsparcie na trybunach krakowskiej hali. Klub zorganizował wyjazd dla kibiców, na który zapisało się ok. 60 osób.
Początek spotkania o godz. 18:30.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.