Rumak: "Ludzie czekają na krew". Śląsk zagra dziś z Podbeskidziem
Jeszcze kilka tygodni temu zdecydowanym faworytem konfrontacji pod Klimczokiem byliby Górale, którzy zanotowali świetną serię w końcówce sezonu zasadniczego. Zabrany przy zielonym stoliku awans do grupy mistrzowskiej najwyraźniej rozbił jednak psychicznie piłkarzy Roberta Podolińskiego. Bielszczanie po podziale ligi na ósemki przegrali dwa spotkania - u siebie z Termaliką i w Zabrzu z Górnikiem - i niebezpiecznie zbliżyli się do strefy spadkowej. Dziś ich rywalem będzie coraz lepiej grający Śląsk, który pod wodzą Mariusza Rumaka wciąż nie przegrał jeszcze spotkania.
- To będzie kolejny trudny mecz - mówi Mariusz Rumak. Szkoleniowiec Śląska docenia klasę przeciwnika i ostrzega przed hurraoptymizmem:
W środę wrocławianie rozprawili się pewnie na własnym boisku z Jagiellonią Białystok. - W tej sytuacji, mimo krótkiego czasu na regenerację, do Bielska udajemy się w dobrych nastrojach - mówi pomocnik Śląska Peter Grajciar:
Słowak był bohaterem ostatniej ligowej potyczki tych drużyn. To właśnie po trafieniu Grajciara Śląsk (prowadzony jeszcze przez Romualda Szukiełowicza) wygrał w grudniu pod Klimczokiem 1:0.
Dziś wrocławianie w starciu z Podbeskidziem po raz będą musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Brazylijczyka Dudu.
Początek meczu w Bielsku-Białej o godz. 18.00.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.