Krótka historia sprawy płatnego parkowania w soboty
Ta opowieść zaczyna się w Ostrowie Wielkopolskim. Otóż jeden z mieszkańców tej miejscowości poskarżył się prokuraturze, że w mieście są źle oznakowane miejsca postojowe w strefie płatnego parkowania. Jak tłumaczy Jan Walczak zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie problem ten został przez śledczych zbadany w ramach działalności tak zwanej pozakarnej.
Okazało się, że rzeczywiście w oznakowaniu były nieprawidłowości i w związku z tym prokuratorzy postanowili sprawdzić uchwały gmin dotyczące parkowania w płatnej strefie w całym swoim okręgu. W ten sposób odkryli, że w Kępnie uchwała o parkowaniu jest na bakier z prawem i skierowali sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Ten przyznał rację śledczym i orzekł, że pobieranie opłat za postój w soboty nie ma podstaw prawnych.
Jak mówi sędzia Jakub Zieliński z WSA w Poznaniu, rada miasta Kępna wyszła poza granice, które dawała jej ustawa:
Okazuje się, że cały problem polega na tym, że nie wiadomo dokładnie (z punktu widzenia prawa) co to jest dzień wolny:
W związku z tym zapytaliśmy sędziego Jakuba Zielińskiego czy jest możliwe, by w innych miastach, gdzie obowiązują opłaty za parking w sobotę, mogą się teraz starać o zniesienie tego lokalnego prawa:
I to na pewno będzie próbowała udowodnić gmina Kępno, która w zeszłym tygodniu odwołała się od tego wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Niemniej Radio Wrocław próbuje bez pomocy sądów, namówić miejskich urzędników, by w stolicy Dolnego Śląska te opłaty zostały zniesione.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.