Miasto kontra konsorcjum. Ciąg dalszy zamieszania w sprawie Śląska Wrocław

Radio Wrocław | Utworzono: 2016-04-17 19:56 | Zmodyfikowano: 2016-04-17 19:47
Miasto kontra konsorcjum. Ciąg dalszy zamieszania w sprawie Śląska Wrocław - Fot: Radio Wrocław
Fot: Radio Wrocław

Członkowie Wrocławskiego Konsorcjum Sportowego jeszcze przed weekendem ujawnili szczegóły zakończonych fiaskiem negocjacji z miastem ws. Śląska Wrocław. Biznesmeni mieli odkupić od miasta pozostałych 49% udziałów akcji w klubie, nic jednak z tego nie wyszło. Magistrat przekonywał, że to konsorcjum zerwało negocjacje. "Było dokładnie odwrotnie" -  komentował na radiowroclaw.pl Rafał Holanowski, jeden z udziałowców w konsorcjum.

(ZOBACZ STANOWSKO WROCŁAWSKIEGO KONSORCJUM SPORTOWEGO: "Zachowanie Dutkiewicza niegodne prezydenta"

W wydanym dziś przez magistrat oświadczeniu czytamy m.in: "Władze Wrocławia wielokrotnie prosiły prywatnych właścicieli "Śląska", aby nie działali na szkodę Klubu przeciągając negocjacje, generując spór i powodując jego upublicznienie"

OTO CAŁOŚĆ OŚWIADCZENIA PRZESŁANEGO PRZESZ BIURO PRASOWE UM WE WROCŁAWIU:

1. Piątkowe oświadczenie nie jest stanowiskiem Konsorcjum, które tworzą trzy podmioty. Jest jedynie stanowiskiem panów Rafała Holanowskiego i Stanisława Hana.

2. Oświadczenie zawiera dużo nieścisłości, w wielu fragmentach jest poprostu nieprawdziwe (lista uwag poniżej).

3. "Śląsk" musi obecnie zakończyć rozgrywki ligowe i pozostać w ekstraklasie. Miasto jako współwłaściciel klubu zajmuje się przede wszystkim tą kwestią. Władze Wrocławia wielokrotnie prosiły prywatnych właścicieli "Śląska", aby nie działali na szkodę Klubu przeciągając negocjacje, generując spór i powodując jego upublicznienie.

4. Ostatnia kwestia związana jest z tym, że autorzy piątkowego oświadczenia uparcie nie rozumieją, iż sferą publiczną rządzą inne reguły postępowania niż prywatnym biznesem. Dobro publiczne i jawność mają pierwszeństwo przed chęcią osiągania zysku.

Poniżej lista nieścisłości w oświadczeniu członków Konsorcjum.

1. Czytamy w nim, że Konsorcjum jest głównym donatorem Śląska. Nie licząc pieniędzy przeznaczonych na zakup akcji (pieniądze te nie trafiły do "Śląska"), członkowie Konsorcjum przekazali klubowi, poprzez podniesienie kapitału, po 1 mln 350 tys. zł każdy. Nie przeznaczyli
natomiast żadnych pieniędzy na działalność klubu z tytułu reklamy bądź sponsoringu. W tym czasie Miasto wsparło "Śląsk" kwotą około 25.000.000 zł.

2. W oświadczeniu czytamy o ogromnym zaangażowaniu autorów w prace klubu. Jeśli chodzi o ostatnich 9 posiedzeń rady nadzorczej, pan Holanowski był nieobecny na czterech z nich Nigdy też nie odwiedził klubu z własnej inicjatywy.

3. Przedłużające się negocjacje. Negocjacje, na prośbę Konsorcjum przedłużano trzykrotnie. Nawet ostatni termin, na złożenie ostatecznej oferty, był przekładany właśnie na prośbę Konsorcjum.

4. Ze strony Konsorcjum nie było żadnych próśb o dodatkowe rozmowy, a każde spotkanie było inicjowane przez miasto i dopasowywane do czasowych możliwości członków Konsorcjum.

5. Konsorcjum nigdy nie przedstawiło też żadnej wizji rozwojowej "Śląska",czego przecież można oczekiwać po dwuletniej obecności w klubie.

6. Pan Rafał Holanowski w czasie konferencji prasowej podał nieprawdziwe informacje, o tym, że po raz pierwszy (od dawna) Spółka wygenerowała zysk. Tymczasem "Śląsk" od dwóch lat kończy rok z wynikiem dodatnim. Rok 2014 skończył się ponad 500 tys. zysku, rok 2015 – to prawie 3,2 mln zysku. W obu przypadkach zysk został osiągnięty dzięki działaniom prezesa zarządu Śląska.

 

 

 

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.