Ślęza rozpoczyna walkę o finał. Na drodze mistrzynie z Krakowa
W walce o medale mistrzostw Polski pozostały już tylko cztery drużyny. Oprócz Ślęzy i Wisły są to także zespoły Artego Bydgoszcz i MKS-u Polkowice. Każdy z półfinalistów pokonał swojego przeciwnika w pierwszej rundy play-off w stosunku 2-0. Ślęza okazała się lepsza od Pszczółki AZS-u UMCS Lublin, a Wisła Can-Pack od Energi Toruń. Na początku rywalizacji wrocławsko-krakowskiej przewagę własnego parkietu mają wiślaczki, które sezon zasadniczy zakończyły na drugim miejscu.
Wisła to najbardziej utytułowany klub w historii polskiej koszykówki kobiet. Mistrzem kraju krakowianki były aż 24 razy, wicemistrzem 11. W ciągu pięciu ostatnich sezonów złoto czterokrotnie lądowało pod Wawelem. Wisła w każdym sezonie jest skazana na walkę o najwyższy cel. Nie inaczej jest tym razem. A że znów jest tam świetny zespół (wystarczy wspomnieć Yvonne Turner, Cristinę Ouvinę, Laurę Nicholls, Justynę Żurowską-Cegielską, czy Agnieszkę Szott-Hejmej) niech świadczy to, że krakowianki znalazły się w najlepszej ósemce Euroligi.
Mimo wszystko wrocławianki nie stoją na straconej pozycji. Skład Ślęzy wcale nie jest gorszy od Wisły. Trener Algirdas Paulauskas dysponuje dziesiątą równorzędnych zawodniczek. Każda, która wchodzi z ławki rezerwowych nie jest gorsza od tej, która jest pierwszym wyborem. Każda z nich przynajmniej raz w swojej karierze miała na szyi złoty medal rozgrywek ligowych, w których występowała. Mecze z podwyższonym cieśnieniem o wielką stawkę to dla nich chleb powszedni. Potwierdzeniem klasy wrocławianek były dwa zwycięstwa nad „Białą Gwiazdą” – w sezonie zasadniczym ekstraklasy i półfinale Pucharu Polski.
Sobotni mecz Wisła Can-Pack – 1KS Ślęza rozpocznie się o godz. 17:00, niedzielny o 15:00. Oba będzie można obejrzeć na żywo na oficjalnej stronie ligi. W przyszłym tygodniu rywalizacja przeniesie się do Wrocławia. Mecz numer trzy w środę o godz. 18:30 w hali AWF-u na terenie Stadionu Olimpijskiego. Ewentualny czwarty pojedynek dzień później, również o godz. 18:30.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.