"Sąd to sobie może", czyli garaż, który podzielił mieszkańców [REAKCJA 24]
Garaż niezgody - tak o swoim podziemnym parkingu mówią jej mieszkańcy. Od kilku tygodni zepsuta jest tam brama prowadząca na podziemny parking. Usterkę zgłoszono zarządowi, ten jednak obowiązek i koszty naprawy zrzucił na właścicieli mieszkań. Nie mogąc znaleźć porozumienia, zgłosili się do naszego programu reakcja 24. Jak ustalili nasi reporterzy z takim problemem boryka się wielu mieszkańców, bo podziemne garaże często wytyczane są jako osobna nieruchomość. Tak jest właśnie w tym przypadku. To luka prawna, choć są przykłady na to, że to my mamy rację, mówią mieszkańcy tej wspólnoty:
Kiedy przedstawiamy zarządowi na przykład wyroki Sądu Najwyższego, który orzekał w podobnych sprawach słyszymy, że "sąd to sobie może".
Jeżeli to my jesteśmy właścicielami garażu możemy zdemontować tę bramę, ale do czego to doprowadzi?
Sporna brama podzieliła sąsiadów. Jedni uważają, że trzeba ją naprawić na koszt wspólnoty, inni twierdzą, że nie będą utrzymywać "garażowców". Tymczasem jak tłumaczą mieszkańcy - co miesiąc odprowadzamy za garaż dodatkowe pieniądze. Te jednak zamiast bezpośrednio na garaż trafiają na części wspólne. Garaż jest osobną nieruchomością, a więc nie częścią wspólną - tłumaczą:
Problem zdaniem prawnika Seweryna Chwałka jest prosty do rozwiązania, ale do tego potrzebne są chęci:
Z tym jednak nie zgadza się zarządczyni bloku - Romualda Rozbicka:
Temat szerzej omówimy w naszym dzisiejszym programie interwencyjnym reakcja 24 po godzinie 12:00.
Wszystkie kwestie sporne, a także prośby o interwencje można zgłaszać do naszego programu mailowo lub telefonicznie.
Kontakt do nas do [email protected] oraz tel. +48 71 391 00 00
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.