To nie żart. Liga Mistrzów zawita na Oporowską
"Cieszymy się z nawiązanego kontaktu. Idziemy w kierunku, by sport we Wrocławiu był zjednoczony. To zaszczyt, że będziemy mogli uczestniczyć w tak prestiżowych rozgrywkach i mam nadzieję, ze Śląsk również kiedyś doczeka się Ligi Mistrzów. Musimy być otwarci na takie inicjatywy jako miasto i jako klub. Moim marzeniem jest, by w przyszłości młodzież garnęła się do rozpoczęcia przygody ze sportem w Śląsku Wrocław. My, jako Śląsk Wrocław na pewno będziemy wspierać futbolistów!" – mówi Wojciech Błoński, dyrektor sportowy WKS-u. –
Panthers Wrocław to aktualny wicemistrz Polski futbolu amerykańskiego. Z powodu remontu drużyna nie może rozegrać europejskich pucharów na Stadionie Olimpijskim. W zastępstwie mecz odbędzie się przy ul. Oporowskiej. Swoje ligowe spotkania Pantery rozgrywają natomiast na Stadionie Oławka.
"Dziękuję Śląskowi Wrocław za miłe przyjęcie. Cieszymy się, że możemy na legendarnym stadionie zagrać mecz z mistrzem Danii. Naszym celem jest oczywiście wyjście z grupy." - mówi Jakub Głogowski, prezes zarządu Panthers Wrocław.
W Lidze Mistrzów bierze udział 13 drużyn, które są podzielone na grupy. Wrocławianie znaleźli się w północnej i zmierzą się u siebie z Triangle Razorbacks i na wyjeździe z Prague Lions. Awans uzyskuje tylko jedna drużyna.
"Dla nas to wielki zaszczyt, że możemy współpracować z tak wielkim klubem. Organizując ten mecz, mamy nadzieję, że tylko otwieramy drzwi, a nasza współpraca będzie o wiele dłuższa" – mówi członek zarządu Panthers Wrocław Michał Latoś.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.