Historia jak z filmu. Damian Szwarnowiecki walczy o IO w Rio
To jedna z najciekawszych historii dolnośląskiego sportu ostatnich lat. Młody, bardzo utalentowany i ambitny judoka Damian Szwarnowiecki doznaje poważnej kontuzji. Niektórzy lekarze twierdzą, że do zawodowego sportu już nie wróci. On się jednak nie poddaje. Najpierw przez ponad rok leczy uraz, później krok po kroku odbudowuje swoje miejsce w światowym judo. Wola walki, charakter i wiara we własne możliwości prowadzą go do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Zawodnik Gwardii Wrocław jest o krok od zdobycia kwalifikacji do Brazylii. - Moja historia jest dowodem na to, że nigdy nie można się poddawać - mówi Szwarnowiecki.
A trenerzy Szwarnowieckiego nie mają wątpliwości - Damiana stać nie tylko na wyjazd do Rio ale też na medal igrzysk - mówi Zbigniew Zamęcki. - Jeżeli wygrał walkę z samym sobą, teraz pokonał na Grand Prix wszystkich rywali to w Brazylii będzie jeszcze mocniejszy - dodaje opiekun wrocławskiego judoki.
Pierwsze diagnozy były fatalne - nie wróci już do zawodowego sportu. On się jednak nie poddał i wygrał długą walkę z poważną kontuzją. Teraz jako drugi polski judoka ma szansę na kwalifikację do Igrzysk Olimpijskich.
- Jeżeli mu się uda jego historię sprzedamy do Hollywood - śmieją się koledzy z tatami. Damian Szwarnowiecki z Gwardii Wrocław jeszcze w kwietniu może postawić kropkę na "i" i udanym startem w mistrzostwach Europy w Kazaniu przypieczętować przepustkę do Rio de Janeiro. - To wielki wojownik, który na lata może stać się podporą naszej reprezentacji - mówi jeden z klubowych trenerów Szwarnowieckiego Radosław Zamęcki.
Szwarnowiecki to dwukrotny mistrz Europy w kategoriach młodzieżowca i juniora. Do pełnej kolekcji brakuje mu tylko seniorskiego złota. Zwycięstwo w ostatnich zawodach Grand Prix w Samsun w Turcji stawia go w roli jednego z faworytów nie tylko do medalu mistrzostw Kontynentu ale też w gronie potencjalnych kandydatów do podium Igrzysk Olimpijskich.
Judoka ma też na swoim koncie tytuł sportowca roku. CZYTAJ TU: "Poznaliśmy sportowca roku"
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.