Wjechał na czerwonym świetle, omal nie zderzył się z innym pojazdem
Policjanci wrocławskiej drogówki na gorącym uczynku przyłapali taksówkarza, który nie dość że jechał na czerwonym świetle, to o mały włos nie spowodował wypadku. Wszystko zarejestrował policyjny rejestrator, a funkcjonariusze od razu zatrzymali nieodpowiedzialnego kierowcę.
Do zdarzenia doszło na skrzyżowaniu ulic Braniborska i Nybycińska. Kierowca taksówki przejchał na czerwonym świetle wzdłuż Braniborskiej, kiedy na skrzyżowanie wjeżdżał już inny samochód. Drugi kierowca, który jechał przepisowo, wyhamował w ostatniej chwili i uniknął zderzenia.
Taksówkarz został zatrzymany po kilkunastu sekundach. Pech chciał, że jechał za nim nieoznakowany radiowóz.
Po sprawdzeniu dokumentów i tożsamości kierowcy okazało się, że autem kieruje 26-letni mieszkaniec Wrocławia, który prawo jazdy zdobył w 2015 roku. Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania. Funkcjonariusze podczas dalszej kontroli samochodu stwierdzili usterki, w tym nadmierne zużycie ogumienia i inne uszkodzenia znajdujące się na pojeździe.
Mężczyzna za popełnione wykroczenie drogowe został ukarany przez funkcjonariuszy mandatem w wysokości 500 złotych oraz 6 punktami karnymi, a w związku z nieprawidłowościami w pojeździe policjanci zatrzymali kierowcy dowód rejestracyjny.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.