Impel pod ścianą. Musi wygrać z Atomem Trefl Sopot
Siatkarki z Pomorza natomiast ubiegły weekend spędziły w Kaliszu, gdzie rywalizowały o Puchar Polski. W półfinale bez straty seta pokonały drużynę Muszynianki Muszyna – zwycięzcę ćwierćfinałowej batalii z Impelem Wrocław. W finale sopocianki pokazały się z bardzo dobrej strony, momentami nawiązując równorzędną walkę z Chemikiem Police. Ostatecznie triumfatorem całej imprezy okazała się drużyna Jakuba Głuszaka, która po roku odzyskała Puchar Polski.
PGE Atom Trefl Sopot do Wrocławia przyjechał z nadzieją na zakończenie półfinałowej rywalizacji. Do awansu brakuje im jednego zwycięstwa, zatem sopocianki będą za wszelką cenę chciały zanotować zwycięstwo w Hali Orbita. Impelki natomiast są pełne nadziei na przedłużenie rywalizacji i rozegranie trzeciego – decydującego spotkania – cztery dni później w Sopocie. Historia wrocławskiego zespołu pokazuje, że nie jest to niemożliwe. Patrząc chociażby na ubiegłoroczne ćwierćfinały, gdzie Impel odrobił straty i zameldował się w półfinale. Teraz sytuacja jest podobna. Choć ewentualne trzecie spotkanie rozegrane byłoby ponownie na terenie rywalek – to pierwszy warunek do spełnienia – wygrana we Wrocławiu – jest konieczny.
Z drużynami pokroju sopockiego teamu gra się bardzo ciężko. Jest to drużyna, której siła ofensywna oparta jest na Katarzynie Zaroślińskiej, ale trzeba także przyznać, że dużym odciążeniem dla atakującej są obie skrzydłowe, a przede wszystkim Maret Balkestein-Grothues, która notuje kolejny bardzo dobry sezon. Warto też zwrócić uwagę na Agatę Durajczyk – libero ekipy znad morza, która zajmuje obecnie pierwsze miejsce w kategorii najlepiej przyjmujących (posiada aż 32% perfekcyjnego przyjęcia), a jej niesamowite obrony dostrzeżone były niejednokrotnie przez CEV.
Dzisiejszy pojedynek z pewnością będzie kolejną bitwą na bloki – w pierwszy meczu było ich aż 32. Niemałą zasługę w wyśrubowaniu takiego wyniku miały środkowe obu zespołów, wśród nich Agnieszka Kąkolewska. Impel na pozostałych pozycjach ma także spory potencjał. W coraz lepszej formie są Katarzyna Skowrońska – Dolata oraz Carolina Costagrande. Na zmianach zadaniowych świetnie sobie radzi Joanna Kaczor, która coraz częściej pojawia się na boisku.
Fakt, że po dwóch stronach siatki pojawi się wiele gwiazd polskiej i światowej siatkówki, a także zacięte spotkanie w Sopocie może wskazywać, że i drugi mecz półfinałowy będzie pełen emocji i dostarczy kibicom niesamowitych sportowych wrażeń.
Mecz rozpocznie się o 20:30 w Hali Orbita.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.