Szpital w Górze zamknięty do odwołania

To koniec szpitala w Górze? Oddział pediatryczny został zamknięty do odwołania. Na drzwiach budynku pojawiły się kartki z informacjami, że najbliższe oddziały dziecięce są w Lesznie, Rawiczu lub Głogowie. Pediatra była ostatnim działającym oddziałem w tej placówce.

Narodowy Fundusz Zdrowia we Wrocławiu został powiadomiony o zamknięciu po fakcie. - Nie byliśmy wcześniej uprzedzani o takich planach - mówi rzeczniczka NFZ Joanna Mierzwińska.

Jak mówi rzeczniczka NFZ Joanna Mierzwińska w dokumencie przysłanym przez prywatnego właściciela napisano, że powodem zamknięcia jest porzucenie pracy przez personel. Pracownicy nieoficjalnie mówią, że nie zgodzili się na niekorzystne zmiany w umowach o pracę i dlatego złożyli wypowiedzenia, a cześć ma zwolnienie lekarskie.

Ordynator oddziału pediatrycznego Danuta Załuska przyznaje, że złożyła wypowiedzenie, ale jak mówi nie ma mowy o porzuceniu pracy. Lekarka jest na zwolnieniu do końca kwietnia. W rozmowie z Radiem Wrocław tłumaczy, że nie zamierza wracać do pracy w górowskim szpitalu, nie wyklucza wystąpienia do sądu w sprawie zaległych wynagrodzeń.

W szpitalu należącym do spółki Polskie Centrum Zdrowia Góra Śląska dowiedzieliśmy się, że dzieci zostały wypisane do domu i nie trzeba było przenosić pacjentów do innych ośrodków.

Po komentarz w sprawie dalszych losów placówki w Górze zostaliśmy odesłani do centrali we Wrocławiu, tam jednak powiedziano nam, że nie ma nikogo kompetentnego, kto może udzielić informacji. Polecono nam zatelefonować w przyszłym tygodniu. 

Problemy w górowskim szpitalu zaczęły się w połowie ubiegłego roku. We wrześniu, zlikwidowano oddział ginekologiczno-położniczy i chirurgii ogólnej. Z końcem grudnia przestał działać oddział chorób wewnętrznych. Na świadczenie usług na oddziale pediatrycznym szpital ma jeszcze umowę do czerwca tego roku.

Powiatowy szpital kilka lat temu kupiła spółka PCZ SA, która w połowie ubiegłego roku ogłosiła upadłość. Powiat górowski miał dostać za szpital 5 milionów złotych - cała kwota została jednak rozłożona na 8 rat. Według dokumentów udostępnionych nam przez starostę spółka PCZ SA miała zapłacić jeszcze 3 miliony 750 tysięcy, ale upadła i powiat jest na długiej liście wielu innych wierzycieli.