Potwierdziło się! David Gilmour wstrzymał inwestycję NFM

KOMUNIKAT spółki WROCŁAWKIE INWESTYCJE

"Porozumienie ESK Wrocław 2016 z Wrocławskimi Inwestycjami sp. z o.o przewiduje w czasie planowanego 25 czerwca koncertu Davida Gilmoura udostępnienie pl. Wolności dla publiczności. Tym samym zmieniamy harmonogram realizacji dla zadania Budowa zadaszeń zewnętrznych klatek schodowych parkingu podziemnego przy Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu. Montaż dwóch wiat po zachodniej stronie pl. Wolności (od strony budynku NFM) rozpocznie się po 28 czerwca 2016 r., a termin zakończenia inwestycji zostaje przesunięty na koniec sierpnia 2016 r.

Uczestnikom spotkania życzymy miłej zabawy"

Narodowe Forum Muzyki we Wrocławiu działa i cieszy, niestety generuje również kolejne koszty. Budynek kosztował grubo ponad 300 mln zł. Teraz trzeba zapłacić za budowę czterech szklanych wiat, przy wejściach do parkingu pod NFM. Chodzi o to, żeby do środka nie lała się woda. Dwie z nich właśnie są montowane, chodzi o montaż jeszcze dwóch.  Co ma z tym wspólnego słynny artysta? David Gilmour zagra we Wrocławiu 25 czerwca na placu Wolności przed Narodowym Forum Muzyki. A właśnie tam rozpoczął się już montaż czterech szklanych wiat. Tymczasem muzyk wystąpił już do władz miasta, aby wstrzymać budowę do czasu jego koncertu.

Dlaczego zadaszenia nie powstały wcześniej? Taki był "zamysł architektoniczny". Zabrakło ich w projekcie, ale bez nich woda przy silnych opadach zalewa podziemny parking. Będą kosztowały 2,7 mln zł mówił nam kilka dni temu Marek Szempliński ze spółki Wrocławskie Inwestycje:

A to nie koniec wydatków. Miasto zabezpieczyło już w budżecie prawie 3 mln zł na odszkodowania dla podwykonawców pracujących przy budowie NFM. Firma Mostostal Warszawa nie zapłaciła za zlecone roboty:

Co ciekawe były minister kultury, Bogdan Zdrojewski dolewa oliwy do ognia. Komisarz dolnośląskiej PO, pozostający przecież w koalicji z Dutkiewiczem, podkreśla, że od samego początku inwestycja nie przebiegała dobrze:

Według naszych informacji w sumie kilkunastu podwykonawców będzie procesowało się z miastem o zwrot niewypłaconych przez Mostostal pieniędzy.

Na zdjęciu Bogdan Zdrojewski (fotografia pochodzi z innej inwestycji, zdjęcie ilustracyjne)