Filip Starzyński. Wejście smoka do kadry Nawałki
Podobnie jak Paweł Wszołek, Filip Starzyński wrócił do kadry po dłuższej nieobecność i dał Adamowi Nawałce twardy orzech do zgryzienia. "Figo" wykonał kluczowe podania przy golach na 2:0 i 4:0, a do tego sam w kapitalny sposób zdobył bramkę na 3:0. Sam Starzyński nie chciał zbytnio oceniać swojego występu. - Myślę, że za wcześnie na oceny. Ta najważniejsza jest od selekcjonera. Moje odczucia są jakby mniej ważne. Jestem jednak w miarę zadowolony. Myślę, że fajnie ułożyło się to spotkanie, graliśmy wysokim pressingiem - skomentował zawodnik KGHM Zagłębia Lubin.
Starzyński opuścił Ekstraklasę w lipcu minionego roku, zamieniając Ruch Chorzów na KSC Lokeren. Choć był czołowym ofensywnym pomocnikiem polskiej ligi i reprezentantem Polski, nie potrafił przebić się do "11" w przeciętnym belgijskim klubie i pod koniec stycznia wrócił do kraju, wiążąc się z KGHM Zagłębiem Lubin. W drużynie Piotra Stokowca wyraźnie odżył. W siedmiu meczach zdobył dwa gole i zaliczył cztery asysty. - Na pewno byłem mile zaskoczony powołaniem. Każdy marzy o reprezentacji i po to pracuje, żeby być blisko - powiedział piłkarz.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.