Nietrzeźwy kierowca i pasażer uciekali samochodem przed policyjnym patrolem
Dzierżoniowscy policjanci po pościgu zatrzymali kierującego oplem, który mając ponad 2,8 promila alkoholu w organizmie nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Jak ustalili funkcjonariusze za kierownicę wpuścił go nietrzeźwy właściciel pojazdu z ponad dwoma promilami, który sam stracił kilka tygodni temu prawo jazdy, a teraz jechał na miejscu pasażera. Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Zatrzymani za czyny, o które są podejrzani odpowiedzą teraz przed sądem.
Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend około godziny 2.30 na jednej z ulic w Dzierżoniowie. Policjanci z prewencji zauważyli kierowcę osobowej astry, którego sposób prowadzenia pojazdu mógł wskazywać na to, że jest on nietrzeźwy. Gdy jeden z interweniujących funkcjonariuszy podszedł do samochodu kierowca gwałtownie ruszył i odjechał. Mundurowi rozpoczęli pościg za podejrzanymi. W pewnym momencie mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w znak drogowy. Policjanci niezwłocznie podbiegli do pojazdu sprawdzając stan kierowcy oraz pasażera. Mężczyźni nie odnieśli obrażeń ciała. Policjanci doprowadzili ich do radiowozu i przewieźli do komendy.
Badanie alkomatem wykazało, że 29-letni mieszkaniec Piławy Górnej miał w organizmie aż 2,86 promila. Ponadto nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. U drugiego z zatrzymanych badanie na zawartość alkoholu wykazało 2,11 promila. Wyjaśniając wszystkie okoliczności tego zdarzenia, policjanci ustalili, że to 40-letni mieszkaniec powiatu kłodzkiego jest właścicielem opla astry. Przed trzema tygodniami stracił uprawnienia do kierowania. To spowodowało, że zdecydował się dopuścić do prowadzenia po drodze publicznej swoim samochodem nietrzeźwego kierowcę bez uprawnień.
W związku z tym obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Przypomnijmy, że za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat 2, grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 15 lat.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.