TOP5 najsłynniejszych, dolnośląskich duchów - wygrywa Zjawa na Zamku w Prochowicach
Głosowanie potrawa do soboty 19 marca, do godziny 11 30
Biała Dama z Zamku Grodno
Naprawdę do końca nie wiadomo kim ona jest. Na pewno pokazuje się w nocy, straszy i spaceruje po dostojnych, zamkowych murach. Według jednej z legend jest to duch dawnej pani zamku, która ze zgryzoty po śmierci męża rzuciła się do studni na dziedzińcu. Według innego podania to kasztelanka Małgorzata, którą ojciec w gniewie kazał zamurować w krypcie zamku, skazując na głodową śmierć. Nie wiadomo co jest prawdą. Krypta i studnia wciąż istnieją.....a duch straszy.
Duch rycerza Ottona von Hohena z Legnicy
W Legnicy - jak głosi legenda - od 700 lat w ponure, deszczowe wieczory, spod ziemi, przy Zamku Piastowskim słychać jęki rycerza, który zagłodził w lochu niewinnego pazia. Za to - na mocy postanowienia księcia - podzielił los swojego podwładnego.
Biała dama z Zamku Czocha
Zamek Czocha jedno z najbardziej nawiedzonych, dolnośląskich miejsc. Krąży legenda o niewiernej Ulrice, która za zdradę została wtrącona do studni a jej dziecko - owoc zakazanej miłości - zostało żywcem zamurowane. Stąd właśnie wzięła się Biała Dama na zamku Czocha. Zrozpaczona matka słysząc płacz dziecka wychodzi raz w miesiącu na zamkowe mury.
Zjawa na Zamku w Prochowicach
Niewielki Zamek w Prochowicach już w 1302 roku służył za rezydencję Stefanowi von Parchwitz. Przez lata miał wielu właścicieli, należał między innymi do książąt legnickich. Choć znajduje się niemal w centrum miasta - oddzielony jest od rynku parkiem - to współcześni mieszkańcy Prochowic
sugerują, by po zmroku lepiej się tam samotnie nie zapuszczać. Chodzi o odgłosy kroków, głuche łoskoty i różne inne dźwięki dochodzące z pustych komnat. Pracownicy Prochowickiego Ośrodka Kultury i Sportu twierdzą, że znalazła się grupa śmiałków, którzy w maju zamierzają spędzić na zamku całą noc. Zabiorą ze sobą mikrofony i kamery.
Wrocławskie Pokutnice
Kościół św. Marii Magdaleny był jedną z najwspanialszych świątyń Wrocławia. Jej wieże spięte są mostkiem. Z tego miejsca, nocą dochodzą dziwne odgłosy - jęki i szelest mioteł. To pokutują dziewczęta, które wolały zabawę od zobowiązań żony. Umarły jako panny i za karę skazane są na wieczne sprzątanie mostku między wieżami. Czynią to do dziś, głuchą nocą.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.