Po interwencji Radia Wrocław małe, miejskie baseny zostaną ocalone

To efekt interwencji gminy Głuszyca, a także materiałów Radia Wrocław. Mówi burmistrz tej miejscowości, Roman Głód.

Przyjęte w listopadzie ubiegłego roku rozporządzenie do jednego worka wrzuciło nowoczesne aquaparki i stare baseny odkryte. Dla tych ostatnich oznacza to śmierć. - Musieliśmy działać - mówi burmistrz Głuszycy, Roman Głód.

Chodzi przede wszystkim o jakość wody. Nawet specjaliści przyznają, że zaproponowane dla basenów odkrytych normy są po prostu nie do spełnienia.

Odkryty basen w Głuszycy to ostatnie takie miejsce w regionie wałbrzyskim. Jego dostosowanie do nowych przepisów kosztowałby gminę nawet dwa miliony złotych.

Rozporządzenie dotyczące jakości wody w basenach zostało już opublikowane, zacznie obowiązywać w czerwcu (trwa okres przejściowy). - Odbyłem w tej sprawie dwa spotkania w Ministerstwie Zdrowia, rozmawiałem z szefem gabinetu politycznego ministra – mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości z regionu wałbrzyskiego, Michał Dworczyk. - Przekazał mi informacje o tym, że ministerstwo przygotuje nowelizację tych przepisów. Jest dla mnie zastanawiające, że takie rozporządzenie zostało podpisane i to w ostatnich dniach urzędowania poprzedniego ministra. Tempo prac było bardzo szybkie. W najlepszym przypadku wygląda to na nieprzemyślane działanie - dodaje.

W czym jest problem? - W tym, że w żaden sposób nie rozgraniczono basenów odkrytych i zamkniętych – mówi burmistrz Głuszycy, Roman Głód. Gmina szacuje, że spełnienie wszystkich wymogów może ich kosztować nawet dwa miliony złotych. Dla basenu, który jest czynny maksymalnie dwa miesiące, takiej inwestycji po prostu nie opłaca się robić. Rozporządzenie nakazuje m. in. sprawdzanie jakości wody nie rzadziej niż co cztery godziny, rozszerza także ilość potencjalnych zagrożeń, które będą badane. Specjaliści przyznają, że spełnienie tych wymogów w przypadku basenów odkrytych, zwłaszcza starszej generacji, będzie bardzo trudne