Dziś dalsza część procesu zabójcy z Kamiennej Góry
W sierpniu ubiegłego roku na rynku w Kamiennej Górze mężczyzna wyjął nagle z reklamówki siekierę i uderzył nią w głowę 10-letnie dziecko, które akurat szło z matką. Dziewczynka zmarła kilka godzin później mimo prób reanimacji. Samuela N. zatrzymali przechodnie. Mężczyzna zeznał, że stracił zasiłek dla bezrobotnych i chciał wcześniej zaatakować pracownicę urzędu zatrudnienia, ale zrezygnował. Spacerował po mieście i narastała w nim frustracja, dlatego zaatakował i zabił niewinne dziecko. Biegli uznali, że był poczytalny. W sądzie odmówił składania wyjaśnień. Kiedy zeznawali jego rodzice, sąd wyłączył jawność rozprawy, bo matka sprawcy zemdlała na sali rozpraw i próbowała zaatakować dziennikarzy parasolką.
Samuel N. odpowiada za zabójstwo z niskich pobudek, bo kierować nim miała złość na wszystkich dookoła za to, że utracił prawo do zasiłku dla bezrobotnych. Grozi mu od 12 lat wiezienia do dożywocia.
Proces ma być błyskawiczny i toczy się według nowych zasad. Obrona i oskarżenie przekonują sąd do swoich racji, a sędzia jest arbitrem, który wcale nie musi samemu przeprowadzać wszystkich dowodów. Dzięki temu jest szansa, że merytoryczna część tego procesu zakończy się już 21 marca.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.