Lubin: Likwidują straż miejską, bo funkcjonariusze nie mieli co robić
Nie mogą obsługiwać mierników prędkości, w centrum monitoringu zastąpi ich komputer, nie są potrzebni nawet do kontroli biletów, bo w Lubinie komunikacja miejska jest darmowa. Dlatego zapadła ostateczna decyzja: tamtejsza straż miejska zostanie zlikwidowana. Ostatni patrol w charakterystycznych mundurach pojawi się na ulicach miasta pod koniec kwietnia.
- Taką decyzję poparli wszyscy radni - podkreśla Jacek Mamiński, rzecznik magistratu.
- Była to pierwsza w Polsce straż miejska. Utworzona w 1991 roku. Wówczas była czymś, co pozwalało skutecznie wspomagać pracę policji. Niektóre z tych osób zostaną na etatach w Urzędzie Miejskim. Część, z tego co wiemy, będzie chciała aplikować do policji.
Liczba etatów Straży Miejskiej w Lubinie już od kilku lat była systematycznie ograniczana. W tej chwili pracuje w niej jeszcze 19 osób.
- Zdecydowaliśmy się na rozformowanie, bo ta służba od dłuższego czasu traci znaczenie – dodaje Mamiński.
- Strażom miejskim ustawodawca ciągle odejmował uprawnień i od tego roku straż miejska w całej Polsce przestaje być skutecznym narzędziem do pomocy policji. W tym momencie mieszkaniec nie będzie miał już dylematów czy dzwonić w danej sprawie do straży czy na policję. Bedzie dzwonił po prostu na policję.
Jak na ironię ćwierć wieku temu to właśnie prezydent Robert Raczyński osobiście podejmował decyzję o utworzeniu Straży Miejskiej w Lubinie. Dziś przyznaje, że trochę mu przykro burzyć coś, co sam budował. Z 19-osobowej formacji kilku funkcjonariuszy pozostanie w urzędzie na stanowiskach pracowników technicznych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.