"Święta Wojna" w Orbicie. Śląsk gra z Anwilem
To właśnie na meczach z Anwilem atmosfera zawsze była i jest najbardziej gorąca. Emocje sięgały zenitu zwłaszcza podczas finałowych spotkań, a było ku temu aż 25 okazji, bo oba kluby pięciokrotnie mierzyły się w decydującej fazie boju o złoto.
Teraz oba zespoły walczą o inne cele. Śląsk nie ma już szans na awans do fazy play-off, jednak chce podreperować swój fatalny bilans 5 wygranych i 18 porażek. Anwil to obecnie trzeci zespół w tabeli, który ma bilans 17 zwycięstw i tylko 5 porażek.
Kamil Chanas liczy dziś na wsparcie wrocławskich kibiców, bo wie jak mocnym rywalem jest Anwil:
- Anwil zbudował niezłą ekipę z wieloma utalentowanymi zawodnikami w ataku, zwłaszcza obwodowymi. Mają grupę solidnych Polaków, którzy pasują do koncepcji trenera. W tym roku są jednymi z faworytów w walce o medale - mówi kapitan Śląska.
W pierwszym spotkaniu w tym sezonie Anwil pokonał Śląsk 82:74.
- Chcemy się odegrać, bo wiemy jak ważny jest to mecz dla kibiców - mówi Norbert Kulon ze Śląska:
- To już ma korzenie od lat 90., kiedy były te słynne pojedynki Śląska z Anwilem. Te mecze dalej mają duże znaczenie dla zawodników i kibiców. Chcemy zrobić swoje i odnieść zwycięstwo - tłumaczy Kulon.
W ostatniej kolejce Śląsk Wrocław pokonał w Lublinie Start 79:72, odnosząc pierwsze od 25 października wyjazdowe zwycięstwo. Najlepsze zawody w ekipie Trójkolorowych rozegrał Jarvis Williams, kompletując double-double z 25 punktów i 15 zbiórek. Dla Amerykanina było to jednak ostatnie spotkanie w barwach WKS-u. Zawodnik występować będzie w liderze II ligi tureckiej - Tofsie Bursa.
Mecz Śląska Wrocław z Anwilem Włocławek rozpocznie się o 18 w hali Orbita.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.