Tylko wczoraj metodą "na wnuczka" zaatakowali 38 razy [FILMY]
W jednym z przypadków takie plany udało się pokrzyżować jedynie dzięki czujności kasjerki, która poprosiła o pomoc policjantów, gdy zdenerwowana klientka banku chciała podjąć 80 tysięcy złotych. - Takiego szczęścia nie miało starsze małżeństwo z Legnicy - przyznaje nadkomisarz Anna Farmas-Czerwińska.
- Starsze małżeństwo oddało oszustom sto tysięcy złotych, które od wielu lat było zbierane na kupno mieszkania. Głos w telefonie poinformował, że wnuczka została zatrzymana za spowodowanie wypadku, że grożą jej trzy miesiące aresztu i że może wyjść, jeśli dziadkowie wpłacą kaucję.
Policjanci spodziewają się, że w najbliższych dniach podobnych prób wyłudzenia pieniędzy w naszym regionie może być znacznie więcej. Stąd apel - nie tylko do potencjalnych ofiar, ale również do młodych ludzi, by przestrzegali przed oszustami starszych członków swoich rodzin.
Złodzieje, nie mając żadnych skrupułów, kradną lub wyłudzają pieniądze, podszywając się pod naszych bliskich, akwizytorów lub pracowników różnych instytucji. Wykorzystują m.in. ufność osób starszych lub chęć udzielenia przez nich pomocy, by zabrać często oszczędności całego życia. Niemal każdego dnia w Polsce kolejna osoba pada ich ofiarą, ale też coraz częściej, dzięki informacjom i ostrzeżeniom przekazywanym m.in. przez Policję, potencjalni pokrzywdzeni na dają się nabrać.
Sprawcy wprowadzają swoje ofiary w błąd, podając się za członka rodziny – tej bliższej i dalszej, przyjaciół, akwizytorów lub pracowników różnych instytucji, firm ubezpieczeniowych, administracji, poczty, energetyki itp. czy nawet za policjanta.
Coraz częściej już jednak osoby, osoby starsze słysząc o tych metodach działania oszustów, nie dają się nabrać. Dlatego, aby było ich jeszcze więcej, oprócz informacji, które przekazuje Policja, sami rozmawiajmy też z naszymi rodzicami, babciami i dziadkami. Ostrzeżmy ich nim będzie za późno.
Jak twierdzą funkcjonariusze, o tym, że kampanie społeczne, komunikaty, apele policji i rozmowy z bliskimi przynoszą coraz częściej skutek, mogą świadczyć przypadki, gdzie oszustom nie udało się wyłudzić pieniędzy:
- Starsza pani, mieszkanka Lubina nie dała się nabrać fałszywej „córce”, która dzwoniąc na telefon stacjonarny, poinformowała ją o wypadku drogowym, w którym uczestniczyła. Jak twierdziła oszustka, potrzebowała natychmiast 80 tys. złotych na pokrycie kosztów związanych z wypadkiem.
- O próbie oszustwa i wyłudzenia pieniędzy zorientowała się w porę 74 – letnia mieszkanka Legnicy, do której także zadzwoniła fałszywa „córka” informując, że pilnie potrzebuje pieniędzy. Starsza pani sprawdziła tę informację, dzwoniąc do faktycznej córki.
- Do innej, 84 – letniej mieszkanki Legnicy zadzwoniła natomiast fałszywa „synowa”. Też twierdziła, że pilnie potrzebuje pieniędzy. Pokrzywdzona po zadaniu kobiecie kilku pytań, zorientowała się, że rozmówczyni to oszustka.
- W Jeleniej Górze, do 68 – latka zadzwonił fałszywy krewny informując, że brał udział w wypadku i potrzebuje 35 tys. złotych na wpłatę kaucji. Sprawca z podobną prośbą, jako rzekomy krewny, zadzwonił też do 94 – letniej kobiety. Oboje pokrzywdzeni wyczuli w porę oszustwo.
Aby nie paść ofiarą oszustwa i kradzieży, pamiętajmy - w kontaktach z osobami obcymi, stosujmy zasadę ograniczonego zaufania
Nie reagujmy pochopnie na hasło: syn, wnuczek, siostrzenica potrzebują pomocy, gdy tylko usłyszymy głos w słuchawce. Sprawdźmy informacje w rodzinie, a gdy mamy podejrzenia, co do przestępczego działania osoby, powinniśmy o zdarzeniu powiadomić policję.
Sami również możemy zweryfikować dzwoniącego. Warto zadzwonić bezpośrednio do tych osób i sprawdzić. W większości przypadków mamy numer telefonu do syna, córki czy wnuczka. - Nie bójmy się do nich zadzwonić i ustalić, czy przedstawiona sytuacja ma miejsce. Lepiej wykonać jeden telefon więcej, niż stracić swoje oszczędności i przekazać je przestępcom.
W trakcie rozmowy z podającym się za syna, wnuczka zapytajmy o szczegóły, które znane są tylko nam i członkom rodziny. Jeżeli będzie to członek naszej rodziny, na pewno nam odpowie. W przypadku, gdy to my podsuniemy odpowiedzi dzwoniącemu na zadane pytania możemy przypuszczać, że są to oszuści.
Nawet, gdy osoba podaje się za policjanta warto zapytać, z jakiej jest jednostki. Po zakończeniu rozmowy również możemy to sprawdzić dzwoniąc i informując o tym zdarzeniu naszego dzielnicowego.
Filmy zrealizowane przez policjantów z komendy miejskiej w Legnicy
Co zrobić, aby nie paść ofiarą oszustów?
- nigdy nie przekazuj pieniędzy osobom, których nie znasz,
- nie ufaj osobom, które telefonicznie podają się za krewnych lub ich przyjaciół i proszą o gotówkę,
- zanim przekażesz pieniądze, potwierdź u rodziny, czy nasz syn, wnuk, kuzyn itp. rzeczywiście ma kłopoty,
- gdy ktoś dzwoni w takiej sprawie i pojawia się jakiekolwiek podejrzenie, że to może być oszustwo, koniecznie powiadom policję - telefon 997,
- jeśli, ktoś zapuka do naszych drzwi, przedstawiając się za pracownika jakiejś instytucji, zanim go wpuścimy, potwierdźmy to, dzwoniąc np. do tej instytucji lub prosząc o okazanie odpowiedniego dokumentu,
- możemy również umówić się z nim na inny termin, zapewniając sobie w tym okresie obecność w naszym domu jeszcze kogoś innego z członków rodziny,
- nie zawierajmy umów zanim się z nimi dokładnie nie zapoznamy,
- pamiętajmy, że od zawartej umowy możemy odstąpić w terminie 10 dni.
Fotografia na podstawie KWP w Bydgoszczy
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.