Czy na Dolnym Śląsku powstanie super laboratorium?
Kopalnia Polkowice - Sieroszowice jest na liście siedmiu ewentualnych lokalizacji laboratorium, którego skala jest porównywalna z uruchomionym w ub.r. Wielkim Zderzaczem Hadronów w podgenewskim ośrodku Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych CERN.
Zainstalowane w takim laboratorium detektory umożliwią naukowcom badanie bardzo rzadkich zjawisk fizycznych np. rozpad protonów, a także właściwości neutrin.
Poszukiwanie odpowiedniej lokalizacji laboratorium wynika z faktu, że żaden z istniejących obecnie w Europie ośrodków podziemnych nie jest w stanie pomieścić projektowanych detektorów, z których największy miałby zawierać ok. milion ton wody, średni - ok. 100 tys. ton ciekłego argonu, a najmniejszy - 50 tys. ton ciekłego scyntylatora, czyli materiału, który pochłania energię promieniowania jonizującego (np. gamma, beta, promieniowanie neutronowe).
Największe szanse na lokalizację w kopalni Polkowice - Sieroszowice ma detektor ciekło-argonowy.
Specjaliści z Wrocławia, Krakowa i Katowic przeprowadzili już nawet wstępne symulacje i pomiary, których wyniki wyglądają bardzo obiecująco.
Pomiary porównawcze wykonane w istniejących laboratoriach podziemnych w Boulby (Wielka Brytania), Canfranc (Hiszpania) i Frejus (Francja) pokazały, że w kopalni KGHM są zdecydowanie niższe stężenia pierwiastków promieniotwórczych w skałach niż w tych laboratoriach.
Czy nowe, paneuropejskie podziemne laboratorium powstanie w Sieroszowicach okaże się nie wcześniej niż w czerwcu 2010 r.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.