Gramy i radzimy: Jak wyjść z długów?
W "Gramy i radzimy" pojawi się dziś mecenas Marcin Borkowski z Kancelarii Tax&Legal, który opowie o tym, jakie mamy pole manewru, kiedy już wpadniemy w tarapaty finansowe.
Jednym z rozwiązań - nie tylko dla przedsiębiorstw jest ogłoszenie upadłości. Jeśli według sądu spełnimy wszystkie wymogi - na przykład udowodnimy, że z przyczyn losowych nie jesteśmy w stanie spłacić zaciągniętego kredytu, a sprzedaż np. mieszkania nie wystarczy do spłacenia zaległości nasze zadłużenie zostanie umorzone. Warunkiem jest jednak zlikwidowanie majątku - czyli "upłynnienie" nieruchomości czy samochodu. Najczęściej też przez 3 lata musimy oddawać część swoich zarobków.
- Czasem lepiej stracić dom, ale zacząć wszystko od nowa, bez kredytu, którego nie jesteśmy w stanie spłacić - tłumaczy mecenas Borkowski. Zanim dopadnie nas tzw. "spirala zadłużenia" warto też spróbować dogadać się z bankiem, który może nam np. zamrozić ratę. ZUS może z kolei rozłożyć zaległości na raty. Bywa, że bank zgadza się także na umorzenie odsetek. - Kiedy puka do nas komornik, to oznacza, że sprawy zaszły już bardzo daleko - ostrzega mecenas Borkowski.
Pamiętajmy też, że długi ulegają przedawnieniu, ale...
W niektórych przypadkach ten okres wynosi zaledwie 2 lata. Niestety firmy windykacyjne wykorzystują naszą niewiedzę i podstępnie proponują niższą spłatę. Zamiast 10 - 5 tys. zł? To brzmi kusząco, więc wiele osób się zgadza i podpisuje umowę, która ważna jest przez następnych kilka lat. Jeśli mamy więc na sumieniu dług, szukajmy porady u eksperta.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.