Chcą odtworzyć dawną Kolej Gór Izerskich [ZOBACZ ZDJĘCIA]
Przywrócenia ruchu na dawnej Kolei Gór Izerskich, łączącej Gryfów Śląski z Mirskiem i Świeradowem Zdrój chcą samorządowcy i mieszkańcy. Gminy chcą przejąć od kolei nieczynną linię i wspólnie z urzędem marszałkowskim uruchomić połączenia pasażerskie.
To jedyny sposób, by uchronić ją przed sprzedażą, choćby w kawałkach - mówi Artur Kotlarek ze Świeradowa Zdroju:
Ostatni pociąg trasą z Gryfowa przez Mirsk do Świeradowa Zdroju odjechał 20 lat temu. Samorządowcy szacują koszty odbudowy linii na 25 milionów złotych. Liczą też na to, że dolnośląski urząd marszałkowski będzie wspierał finansowo utrzymanie ruchu pasażerskiego.
Burmistrz Świeradowa Roland Marciniak mówi, że można jeszcze przejąć nieczynną linię i ją wyremontować, bo jest po prostu potrzebna jako element sieci połączeń z trasą kolejową Jelenia Góra - Zgorzelec, która ma być remontowana:
Samorządy chcą przejąć od PKP nieczynną linię i ją ponownie uruchomić. Podróżni mają korzystać z udogodnień takich jak bezpłatna komunikacja miejska w Świeradowie, która ich rozwiezie z dworca do pracy czy do pensjonatów.
Problemem są oczywiście pieniądze. Na remont trasy potrzeba około 25 milionów złotych. Kolejne miliony każdego roku byłyby potrzebne na jej utrzymanie. Gminy takich pieniędzy nie mają.
W regionie jeleniogórskim o przywrócenie lub naprawę starych linii zabiegają też mieszkańcy Karpacza czy Wlenia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.