"W stronę Białorusi". Polityczny felieton
Otóż ów student nie zadał sobie trudu, wybierając za temat pracy życie Lecha Wałęsy, aby wcześniej uzyskać zgodę na zajmowanie się tą sprawą od premiera rządu, marszałka i wicemarszałka sejmu, byłego postkomunistycznego prezydenta, nie mówiąc o bohaterze tej pracy, znanym nobliście, który w pojedynkę obalił światowy komunizm.
Student myślał, że skoro Polska jest w Unii Europejskiej i w NATO, ma władze pochodzące z demokratycznego wyboru, to żyjemy w demokratycznym i wolnym kraju przestrzegającym cywilizacyjnych standardów Zachodu.
No i pomylił się chłopak.
Ale nie tylko on odbiera w tej chwili przyspieszoną lekcję demokracji i wolności serwowanej nam przez Donalda Tuska i Platformę Obywatelską.
Ustalanie, co i o kim wolno w Polsce pisać, a czego nie wolno, cofa nasze państwo dokładnie o dwadzieścia lat.
Kilka miesięcy temu w wyniku nagonki medialnej uniemożliwiono przeprowadzenie na Uniwersytecie Wrocławskim konferencji naukowej, bo jeden z prelegentów nie uzyskał akceptacji tzw. salonu. Odwołano nie tylko konferencję, ale także organizatora - dyrektora instytutu. Środowisko akademickie nie zabrało głosu w obronie niezależności Uniwersytetu.
Czy dziś będzie również milczeć w obliczu nasyłania ministerialnych kontroli do tropienia nieprawomyślnych prac magisterskich? Co się stało z polskim legendarnym duchem wolności?
Nadzieję widzę w ludziach młodych, którzy nie zgodzą się na zamianę obiecywanej im drugiej Irlandii na drugą Białoruś.
Krzysztof Grzelczyk (PiS, były wojewoda dolnośląski)
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.