To może oznaczać koniec małych, miejskich basenów (POSŁUCHAJ)
W życie wchodzi rozporządzenie dotyczące jakości wody na takich obiektach. W Głuszycy wyliczyli, że aby spełnić wszystkie warunki, będą musieli zainwestować nawet 2 miliony złotych. Monika Rejman z centrum kultury mówi, że gminy po prostu na to nie stać:
Basen w Głuszycy to jedyne takie miejsce w całym regionie wałbrzyskim. Jest stary, ale jakość wody nigdy nie została zakwestionowana.
Iwona Jędraszczyk z wałbrzyskiego Sanepidu:
Rozporządzenie dotyczące jakości wody w basenach zostało już opublikowane, zacznie obowiązywać w czerwcu (trwa okres przejściowy). - Największym problemem jest to, że w żaden sposób nie rozgraniczono basenów odkrytych i zamkniętych – mówi burmistrz Głuszycy, Roman Głód. Gmina szacuje, że spełnienie wszystkich wymogów może ich kosztować nawet dwa miliony złotych. Dla basenu, który jest czynny maksymalnie dwa miesiące, takiej inwestycji po prostu nie opłaca się robić. - Będziemy interweniować w ministerstwie. Dla nas konieczność zamknięcia basenu w wakacje to po prostu tragedia. W lato to główna atrakcja gminy. Zaznaczam też, że basen jest zadbany i nigdy nie mieliśmy problemów z jakością wody – dodaje.
Rozporządzenie nakazuje m. in. sprawdzanie jakości wody nie rzadziej niż co cztery godziny, rozszerza także ilość potencjalnych zagrożeń, które będą badane. Specjaliści przyznają, że spełnienie tych wymogów w przypadku basenów odkrytych, zwłaszcza starszej generacji, będzie bardzo trudne.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.