Czy Dolnoślązacy leczą się za granicą? (RAPORT NFZ)
Dolnoślązacy najczęściej wyjeżdżają do Czech na operacje zaćmy. Te zabiegi to 90 procent wszystkich wniosków. U naszych południowych sąsiadów nie trzeba czekać w kolejce. Za zabieg trzeba zapłacić z własnej kieszeni, ale Fundusz zwróci tyle ile kosztuje on w Polsce. Różnica to kilkaset złotych, które trzeba zainwestować. Pacjenci przekonali się, że NFZ rzeczywiście zwraca pieniądze i nie boją się już wyjeżdżać na tak zwane jednodniowe operacje - bo tylko te są refundowane. Za operację zaćmy w Czechach trzeba zapłacić około 2800 złotych, w Polsce 2200 czyli z własnej kieszeni trzeba wyłożyć 600 zł. Na zwrot kosztów leczenia trzeba czekać około dwóch miesięcy.
Prawie wszystkie wnioski dotyczące leczenia za granicą w 2015 roku zostały rozpatrzone pozytywnie, odmowy dotyczyły tylko przypadków w których dokumentacja medyczna była niekompletna. Anna Żebranowicz z NFZ mówi, co i gdzie najczęściej leczyli pacjenci z Dolnego Śląska.
10 procent pozostałych wniosków dotyczy zabiegów ortopedycznych czy badań specjalistycznych.
Na początku trzeba wyłożyć własne pieniądze, ale o ile pacjent ma kompletna dokumentację zwrot pieniędzy jest gwarantowany - zapewnia Anna Żebranowicz z Funduszu.
Dolnośląski oddział Funduszu wydał w ubiegłym roku na leczenie za granicą 2 miliony 400 tysięcy złotych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.