Ciężarówki ze skarbami? Są kolejne zgłoszenia (POSŁUCHAJ, ZOBACZ)
- Mamy nadzieję, że to nasze zgłoszenie będzie pierwszym znaleziskiem dużym, które się potwierdzi -mówi starosta kamiennogórski Jarosław Gęborys:
Na razie nie są prowadzone żadne fizyczne prace we wskazanych rejonach. W lutym ma być jednak przeprowadzona lustracja wskazanego terenu w Kamiennej Górze.
Archeolog Adam Łaciuk podkreśla, że podobne poszukiwania były prowadzone na Dolnym Śląsku już w wielu miejscach, nie tylko w Wałbrzychu czy Piechowicach. Te, które zna, wszystkie zakończyły się fiaskiem, choć nie można wykluczyć, że miejsca ukrycia cennych przedmiotów z czasów II wojny światowej mogą jeszcze zostać ujawnione.
Adam Łaciuk mówi, że to efekt domina. Jak podkreśla każdy ze zgłaszających liczy po prostu, że w przypadku gdyby coś w tych miejscach było, zgłaszając miejsce jako pierwszy, zapewni sobie wypłatę znaleźnego: - Nieważne czy jest to prawdopodobne, czy nie. Zasypują urzędy swoimi zgłoszeniami (...)
Jak dotąd w żadnym ze wskazanych miejsc skarbów nie odnaleziono. Dotyczy to także wcześniejszych poszukiwań, między innymi pod górą Sobiesz w Piechowicach, gdzie też miał być ukryty tzw. złoty pociąg.
Archeolog, Adam Łaciuk podkreśla, że sam również nadzorował akcje odkopywania rzekomych skarbów: - Nie słuchają nas kompletnie. Po pół godzinie sugerowania czegokolwiek, człowiek przestaje się odzywać, bo widzi, że tak to nie ma sensu. I po dwóch dniach poszukiwania zostają na przykład zakończone. Nie uczestniczyłem w żadnych, gdzie skończyłoby się to jakimś pozytywnym efektem.
Jak dotąd poszukiwania na Dolnym Śląsku w większości przypadków zakończyły się fiaskiem. Są natomiast nieoficjalne informacje o sukcesach poszukiwaczy. Wśród nich najgłośniejsza jest historia tzw. jeleniogórskiej szczeliny, która miała skrywać m.in. dzieła sztuki.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.