Specustawą w handel skarpetkami
Takie hasła od kilku dni wiszą na niewielkim targowisku w samym centrum Wałbrzycha. Kupcy prowadzą akcję informacyjną oraz zbierają podpisy pod protestem. Nie zgadzają się z planami miasta, które chce w tym miejscu wybudować parking.
W rozmowie z Radiem Wrocław przyznają, że nie otrzymali żadnej alternatywnej propozycji:
Właściciele targowiska zapowiadają, że o jego przetrwanie będą walczyć nawet w sądzie. Nie wykluczają także protestu na miejscu.
Targowisko w tym miejscu działa od połowy lat 90. Stoiska przede wszystkim z odzieżą, ludzie tam pracujący mówią, że daje ono utrzymanie kilkunastu rodzinom. Teren nie jest specjalnie estetyczny. Jego właściciele mówią, że dwa razy występowali o warunki zabudowy z intencją jego uporządkowania, rewitalizacji. Ostatni raz taki wniosek złożyli 24 listopada. Już po tym terminie dowiedzieli się, że mają zostać wywłaszczeni. - Chce się wobec nas zastosować specustawę drogową, co jest bardzo dużym nadużyciem – mówi właścicielka terenu, Ewa Kurek. - Ona nie jest przecież przeznaczona do budowy parkingów czy rewitalizacji w postaci stawiania kwietników czy ławek. To jest ustawa przeznaczona dla budowy autostrad, dróg szybkiego ruchu czy lotnisk – dodają.
Dla radiowroclaw.pl rzecznik ratusza, Arkadiusz Grudzień: - W okresie roku chcielibyśmy przygotować się do inwestycji dotyczącej Placu Grunwaldzkiego oraz otaczających go ulic, m. in. Wysockiego, Konopnickiej, Nowy Świat oraz Słowackiego. Teren, na którym odbywa się handel ma zostać przebudowany. Powstanie tam kilkanaście miejsc parkingowych oraz elementy małej infrastruktury. Nie mówimy jedynie o zmianie miejsca, w którym trwa handel, tylko o przebudowie całego kwartału miasta. Właściciele dostaną stosowne odszkodowanie wycenione przez rzeczoznawców.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.