Poradnik prawny Martyny Czerwińskiej od godz. 14.30
Luksusowe mieszkanie w centrum Wrocławia, duża działka za miastem, a do tego pokaźna suma na koncie - przeciętnemu Kowalskiemu błyszczą oczy, gdy słyszy o spadku po krewnych. Jednak rzeczywistość bywa odmienna. Bo spadek niestety często oznacza początek problemów. Często się bowiem zdarza, że w spadku dostajemy także... długi. Z badań przeprowadzonych przez Związek Biur Porad Obywatelskich, wynika, że co czwarty badany nie ma w ogóle świadomości, że to prawnie możliwe. A skala zjawiska się zwiększa, bo nasi rodacy mają skłonności do zaciągania finansowych zobowiązań.
Jeśli mamy wiedzę o długach zmarłej osoby to spadku możemy się zrzec. "Przez ochronę danych osobowych trudno ustalić to samemu, banki czy urzędy nie udzielają chętnie takich informacji" - wyjaśnia adwokat Krzysztof Zuber. Jeśli nie chcemy rezygnować ze spadku - bo oprócz długu możemy przejąć np. wartościowy dom to pozostaje nam przyjąć spadek z tzw. dobrodziejstwem inwentarza. - Oznacza to, iż spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi spadkowe tylko do wartości ustalonego w inwentarzu stanu czynnego spadku. To dodatkowe zabezpieczenie, które nie spowoduje, że podejmując ryzyko stracimy więcej niż zyskamy.
Rodzinne niesnaski bardzo często powoduje też podział majątku, dlatego adwokat Krzysztof Zuber radzi, by pomyśleć o tym wcześniej i skonstruować testament. Najlepiej u notariusza - wtedy będzie trudny do podważenia. Jeśli robimy to w domu, to piszemy ręcznie i pamiętamy o dacie i świadkach. Warto przygotować dokument nawet wtedy kiedy jesteśmy młodzi, ale posiadamy już jakiś dobytek.
Osoby żyjące w wolnych związkach nie dziedziczą nawet jeśli żyją ze sobą 20, 30, 40 lat. Testament się sprawdza w takim przypadku, pod warunkiem, że po majątek nie zgłosi się inna spokrewniona osoba. Najlepszym rozwiązaniem dla takich par jest przeniesienie własności jeszcze za życia.
Więcej pytań i odpowiedzi już po 14:30 w Radiu Wrocław.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.