21 punktów przewagi i... porażka w Radomiu. Dramat PGE Turowa
Ekipa Piotra Ignatowicza pojechała do Radomia jak na ścięcie. W składzie nie było przecież lidera Filipa Dylewicza. Mimo to koszykarze Turowa przez kwadrans sprawiali świetny prezent urodzinowy swojemu trenerowi. Prowadzili 40:19. Wcześniej rozpoczęli mecz z wysokiego C od stanu 15:5. Świetnie grał Kirk Archibeque, który halę w Radomiu zna doskonale. Rosa obudziła się jeszcze przed przerwą. Finisz wygrała serią 15:2.
W trzeciej kwarcie podopieczni Wojciecha Kamińskiego już dominowali. Doskonale grali Daniel Szymkiewicz i Torey Thomas . Amerykanin zapisał na swoim w całym koncie 18 punktów, dziewięć zbiórek, osiem przechwytów i siedem asyst. Szymkiewicz wyprowadził Rosę na prowadzenie 53:51. Było praktycznie po emocjach. Rosa wyszła na 12-punktowe prowadzenie.
Wśród pokonanych po 15 punktów zdobyli Daniel Dillon i Kir Archibeque.
Rosa Radom - PGE Turów Zgorzelec 81:71 (12:23, 22:19, 23:11, 24:18)
Rosa: Sokołowski 20, Thomas 18, Szymkiewicz 15, Harris 9, Zajcew 9, Adams 7, Witka 3, Bonarek 0, Jeszke 0.
Turów: Dillon 15, Archibeque 15, Tatum 13, Karolak 11, Kostrzewski 8, Novak 6, Gospodarek 3, Marek 0, Krestinin 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.