Derby dla Zagłębia. Śląsk słabszy w końcówce meczu
Miedziowi już na początku spotkania pokazali, że wrocławianom o derbowe zwycięstwo będzie bardzo ciężko. Po 13, minutach Zagłębie prowadziło już 6:3, a skrzydłowy Miedziowych, Michał Bartczak, aż 5-krotnie pokonał bramkarza Śląska. Krótka przerwa na życzenie szkoleniowca Śląska, Piotra Przybeckiego, podziałała motywująco na Wojskowych, którzy zaczęli odrabiać straty. Wrocławianom udało się dojść gospodarzy na jeden punkt, ale kolejne bramki Bartczaka sprawiły, że do przerwy Zagłębie prowadziło 14:11.
Przed drugą połową wynik wciąż był sprawą otwartą. Zawodnicy Śląska nie poddali się bez walki, zwłaszcza, że Zagłębie w marnowało kolejne okazje. Na 13 minut przed końcem goście doprowadzili do remisu po 17. To podziałało na gospodarzy jak zimny prysznic i w końcu udało się przełamać barierę czterech bramek – 22:18 w 53.minucie. Ten moment okazał się kluczowy, bo miedziowi poszli za ciosem i ostatecznie wygrywało 26:20.
MKS Zagłębie Lubin – WKS Śląsk Wrocław 26:20 (14:11)
Zagłębie: Małecki, Shamrylo, Skrzyniarz – Stankiewicz 2, Rosiek , Kużdeba, Marciniak 3, Macharashvili 3, Szymyślik 3, Wolski , Krieger , Gudz 2, Czuwara 2, Bartczak 10, Dżono , Pietruszko 1.
Śląsk: Prus – Koprowski 2, Łucak 4, Białaszek 2, Witkowski 6, Andreu, Królikowski, Kuczyński, Krupa 4, Wróblewski 2.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.