Sensacja ornitologiczna w Wałbrzychu. Przyleciał pomurnik!
Pomurnik od tygodnia przebywa na terenie jednego z zakładów produkcyjnych. "To prawdopodobnie migrant zimowy" – mówi przyrodnik Krzysztof Żarkowski.
Jego pojawienie się tutaj jest nie lada sensacją. "Ostatni taki przypadek był w 2008 w Górach Kaczawskich w jednym z kamieniołomów. Ten ptak występuje głównie w Alpach czy Karpatach. Żeruje na ścianach skalnych, żywiąc się owadami. W Polsce obserwowane są pojedyncze osobniki, na przykład w Tatrach" – wyjaśnia Żarkowski, którego pasją jest także fotografia przyrodnicza.
Ptaszek jest niewielki, ma egzotyczny wygląd i charakterystyczne czerwone skrzydła, które widać na zdjęciach. "Gdy leci, przypomina motyla" – podsumowuje Krzysztof Żarkowski.
Jak czytamy w Wikipedii: „Istnieją przesłanki z XVII i XVIII w. o występowaniu pomurnika w Sudetach. Nie odnotowano tam jednak obserwacji gatunku w ostatnich dziesięcioleciach”.
Na pewno natomiast do pomurnika nawiązywał Andrzej Sapkowski w swojej książce „Boży bojownicy”, której akcja rozgrywa się na Śląsku. Pisał w niej, m.in. „ (...)czarny na tle rozbłyskującego nieba blok zamku zapłonął nagle jaskrawymi ślepiami okien. Była bowiem wewnątrz pozornej ruiny wielka, wysoko sklepiona sala rycerska. Oświetlające ją świeczniki, kandelabry i płonące w żelaznych obejmach pochodnie wydobywały z mroku freski na surowych murach… Przez otwarte okno wleciał na fali wiatru wielki pomurnik. Ptak zatoczył koło, rzucając widmowy cień na freski, usiadł, strosząc pióra, na oparciu jednego z krzeseł. Rozwarł dziób i zaskrzeczał, a nim skrzeczenie przebrzmiało, na krześle siedział już nie ptak, ale rycerz. W płaszczu i kapturze, bliźniaczo podobny do pozostałych. Adsumus – przemówił głucho Pomurnik. Echo przebiegło przez zamek jak dudniący grom, jak odgłos dalekiej bitwy, jak gruchot taranu o grodową bramę. I nikło powoli wśród ciemnych korytarzy…” (cytat za Skrzydlate myśli)
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.