Kałuże na nowym stadionie. Jest ugoda z wykonawcą
Jest ugoda, nie będzie procesu. Firma Tamex, która przebudowywała stadion w Jeleniej Górze, na którym stoi woda, podjęła się jego naprawy. Jak mówi zastępca prezydenta Jeleniej Góry Jerzy Łużniak ekspertyza wykazała jasno, że pod trawą nie ma odpowiedniej grubości warstwy piasku, przez co woda zalega na płycie. Ugoda z wykonawcą pozwala nie tylko na uniknięcie procesu sądowego:
Na jeleniogórskim stadionie wyremontowanym za 15 milionów złotych stojąca niemal po każdym deszczu woda uniemożliwiała prowadzenie rozgrywek. Problem ma zostać wreszcie rozwiązany.
Zaraz po ujawnieniu problemu, po kilku odwołanych meczach, władze miasta zleciły ekspertyzę. Wynikało z niej jednoznacznie, że woda z murawy znika 30 razy wolniej niż powinna.
Przyczyną jest brak odpowiedniej warstwy piasku pod murawą. Powinna mieć wszędzie 20 cm, ale w jednym miejscu tyle ma, a w innym już nie. Mówi nam Mariola Jakubów z urzędu miasta w Jeleniej Górze.
Jeleniogórscy radni na specjalnej sesji domagali się również wyjaśnień w sprawie stadionu. Zadali ponad 100 pytań do prezydenta miasta dotyczących sposobu wyboru wykonawcy, kosztów, czy nadzoru nad inwestycją, Otrzymali niewiele odpowiedzi i obietnicę, że usłyszą je w styczniu. Prezydent Marcin Zawiła zapowiedział też, że samorząd złoży przeciw wykonawcy pozew do sądu.
Dziś dowiedzieliśmy się, że ostatecznie zdecydowano się na zawarcie ugody, bo wykonawca zobowiązał się do naprawy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.