Burza na szczytach władzy. Przez zmiany w PO polecą głowy na Dolnym Śląsku?
Szybkie cięcie czy powolne zmiany? To jedyne już otwarte pytanie o polityczne roszady na Dolnym Śląsku. Wszystko oczywiście w związku z wyborem Grzegorza Schetyny na szefa Platformy Obywatelskiej. Cezary Przybylski – marszałek województwa, sympatyk Jacka Protasiewicza – to pierwsza figura, która może zniknąć z dolnośląskiej szachownicy PO.
Ludzie marszałka potwierdzają, że został już, delikatnie mówiąc, poproszony o rezygnację, a miał odpowiedzieć, że o zmianach w zarządzie nie ma mowy. Podczas poprzedniej zmiany w urzędzie marszałkowskim koalicyjni partnerzy żądali głowy Rafała Jurkowlańca. Ten najpierw stracił rekomendację Rady Regionu PO, po czym sam podał się do dymisji.
Tyle że teraz większość w dolnośląskich strukturach mają ludzie Jacka Protasiewicza. Z drugiej strony, czy można odmówić szefowi partii? Przyszłość Cezarego Przybylskiego zależy więc od Grzegorza Schetyny, który wprost na naszej antenie mówił, nie do końca jest zadowolony z obecnego szefowania regionem.
Zmiana w zarządzie województwa nastąpi jednak, najprawdopodobniej dopiero po zakończeniu audytu,który zlecił nowy przewodniczący Platformy. Warto też przypomnieć słowa Schetyny sprzed dwóch lat – po bolesnej przegranej w wyborach na szefa dolnośląskich struktur partii cytował Czesława Miłosza "Spisane będą czyny i rozmowy". Przeciwnicy nowego przewodniczącego mają się więc czego obawiać.
CZYTAJ TAKŻE:
//www.radiowroclaw.pl/articles/view/48806/Jerzy-Pokoj-do-wladz-regionu-Jest-nowy-szef
Zarząd województwa dolnośląskiego powinien podać się do dymisji, tak jak to zrobił zarząd Rafała Jurkowlańca, po przegranej Grzegorza Schetyny w wyborach na szefa dolnośląskiej PO - uważa Jerzy Pokój.
Wyrzucony z PO, ale związany mocno z Grzegorzem Schetyną działacz partii, Jerzy Pokój, uważa że powinno dojść do zmian we władzach regionalnych Platformy na Dolnym Śląsku, ale też we władzach województwa dolnośląskiego.
Jak mówi, w polityce potrzeba przyzwoitości, dlatego radzi, by obecne władze nie czekały, aż będą odwoływane: - Jest nowy szef. My, kiedy przyszedł nowy szef na Dolnym Śląsku i nie pasowaliśmy do jego koncepcji, sami złożyliśmy dymisje. I dodaje: - Mądrej głowie dość dwie słowie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.