Ślęza wygrywa w Toruniu, MKS przegrywa w Krakowie
Mecz w Toruniu był bardzo zacięty. Decydującą kwartę Ślęza zaczynała z najmniejszą możliwą przewagę - 61:60. W pierwszych fragmentach ostatniej odsłony wrocławiankom trzykrotnie udało się odskoczyć na trzy punkty. Tak było chociażby na 6 minut przed końcem kiedy zza łuku trafiła Marissa Kastanek - 69:66. Trzy minuty później to jednak torunianki były lepsze 70:69. W odpowiedzi Ślęza zdobywała punkty w szybkim ataku. Kontry kończyły Magdalena Leciejewska i Agnieszka Śnieżek i na 2 minuty przed końcem, wrocławianki prowadziły 73:70. Przewagi nie oddały już do końca, a zwycięstwo na 41 sekund przed końcem przypieczętowała Chay Shegog.
Energa Toruń - Ślęza Wrocław 72:75 (18:18, 15:21, 27:22, 12:14)
Punkty dla Energi: Macaulay 23, Ajavon 14, Misiek 11, Szczechowiak 11, Taylor 9, Skorek 2, Walich 2
Punkty dla Ślęzy: Leciejewska 56, Kastanek 15, Zoll 10, Śnieżek 9, Sulciute 7, Linkeviciene 7, Shegog 6, Mistygacz 6
Podobnego poziomu emocji nie było natomiast w Krakowie. Tam Wisła Can-Pack gładko ograła MKS Polkowice 79:53. Dolnośląska drużyna już do przerwy przegrywała 25:43. Nawet trzecia kwarta wygrana 9 punktami nie zmieniła obrazu meczu (49:58). Krakowianki zwycięstwo przypieczętowały w pięciu pierwszych minutach czwartej odsłony, notując wtedy serię 16:2.
Wisła Can-Pack Kraków - MKS Polkowice 79:53 (23:13, 20:12, 15:24, 21:4)
Punkty dla Wisły: Turner 29, Peters 16, Żurowska-Cegielska 10, Ziętara 9, Nicholls 7, Szott-Hejmej 6, Zohnova 2
Punkty dla MKS-u: Nowacka 12, Michael 11, Greene 10, Gala 7, Stankiewicz 7, Schmidt 4, Diaz 2
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.