Ratują życie, choć nie mają nawet szpitala. Stworzyli własne Centrum Chorób Płuc

Choć w powiecie nie mają nawet szpitala, pod względem profilaktyki chorób płuc mogą służyć za wzór dla całej Polski. Od pół roku w Polkowicach trwa największa w kraju samorządowa kampania profilaktyki nowotworowej narządów oddychania. Do tej pory specjaliści przebadali 2,5 tysiąca osób. W ośmiu przypadkach wykryli zmiany nowotworowe - na szczęście w pierwotnej formie, co daje gwarancję wyleczenia. Mariola Kośmider szefowa Polkowickiego Centrum Usług Zdrowotnych podkreśla, że ani powiat, ani żadna z tamtejszych gmin na bezpłatne badania nie wydały nawet złotówki z własnych budżetów.

- Poza bardzo dobrym doświadczeniem w realizacji działań profilaktycznych, wykraczających poza te normy okrojone Narodowym Funduszem Zdrowia, jesteśmy śmielsi w wyciąganiu ręki po środki zewnętrzne, które są i leżą - mówi Mariola Kośmider.

2,5 miliona złotych dotacji samorządowcy dostali z zagranicznych funduszy pomocowych, kolejne pół miliona dołożył Minister Zdrowia. - Za te pieniądze udało się uruchomić Centrum Badania Płuc i mobilne laboratoria, które jeżdżą po wsiach – mówi Marek Tramś, starosta polkowicki:

- Między innymi dlatego, że w rankingach ministra zdrowia jesteśmy na szóstym miejscu, jeżeli chodzi o zachorowalność na raka płuc i raka oskrzeli. Jest to bardzo niepokojące zjawisko. Ono wynika ze specyfiki tego regionu - mówi Marek Tramś.

Projekt będzie kontynuowany jeszcze przez pół roku.