Koszykarski Śląsk zagra dziś w Pucharze Europy FIBA
Ostatni mecz Śląska w Pucharze Euopy FIBA nie przebiegł po myśli gospodarzy. Tego można było się jednak spodziewać. Belgowie z Telenetu Ostenda to zupełnie inny potencjał i dominowali od początku do końca, wygrywając ostatecznie 86:59. - To klasowy zespół, być może najlepszy, z jakim do tej pory mierzyliśmy się w tym sezonie. Są na innym poziomie niż my - mówił Emil Rajković po meczu z Telenetem Ostenda. Bez kłopotów triumfowali również w I kolejce, kiedy ich rywalem był Boras Basket. Szwedzi przegrali na wyjeździe 68:94.
Po dwóch kolejkach sytuacja w grupie Q jest klarowna - Telenet i Turk Telecom Ankara mają na koncie dwie wygrane, Śląsk i Boras - dwie porażki. Do tej pory zwycięskie drużyny wysoko i bezproblemowo ogrywały swoich przeciwników. Teraz sytuacja może być inna. Zarówno w Ostendzie - gdzie w spotkaniu zmierzą się niepokonane do tej pory zespoły - jak i we Wrocławiu, gdzie toczyć się będzie bój o pierwszą wygraną w drugiej fazie.
Jeśli dwa oczka mają zostać w stolicy Dolnego Śląska, gracze Trójkolorowych muszą zaprezentować się znacznie lepiej niż w ostatnim ligowym starciu z Polpharmą Starogard Gdański. - Fatalnie się czujemy. Chcemy się przełamać, ale kompletnie nam nie wychodzi. Popełniamy 18 strat, z czego przeciwnik ma łatwe punkty... Trudno mi cokolwiek powiedzieć po takim meczu - mówił rozgoryczony po meczu w Starogardzie Michał Jankowski.
O sile zespołu Boras stanowi przede wszystkim wyborny duet na pozycjach rozgrywającego i podkoszowego. Stanowią go Amerykanin Omar Krayem i Szwed Christian Maraker. Pierwszy z nich rzuca w FIBA Europe Cup 19.3 punktu, co daje mu status szóstego strzelca rozgrywek, a także rozdaje aż 7 asyst w każdym spotkaniu. Jest trzecim asystentem całego pucharu. Podkoszowy Maraker jest z kolei specjalistą w dziedzinie zbiórek - zalicza ich 10.6. Spotkanie rozpocznie się w Hali Orbita o godz 18:30.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.