Pożegnanie Łukasza Kubota z Brisbane. Tym razem w deblu
Kubot i Matkowski byli faworytami starcia o półfinał. Polacy w Brisbane byli rozstawieni z numerem 3, ich rywale w turnieju głównym wystąpili dzięki dzikiej karcie.
Początek meczu był udany dla biało-czerwonych. Kubot i Matkowski wygrali pierwsza partię 6:3, po tym jak przełamali przeciwników już w drugim gemie.
W kolejnym secie role się odwróciły. Tym razem to Australijczycy obronili przewagę jednego breaka i zwyciężyli w identycznych rozmiarach.
W decydującym o wyniku super tie-breaku dwa pierwsze punkty padły łupem Kubota i Matkowskiego. Potem, niestety, nastąpił słabszy okres gry zawodnika z Warszawy, po którym para gospodarzy odrobiła straty i wyszła na kilkupunktowe prowadzenie. Lubinianin też nie ustrzegł się pomyłek. Po podwójnym błędzie serwisowym Kubota - Duckworth i Guccione prowadzili już 9:4. Australijczycy zakończyli spotkanie przy pierwszej piłce meczowej.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.