Szanse na awans do igrzysk minimalne. Polki przegrały z Belgijkami
Pierwszy set padł łupem Belgijek. Wygrały go dość pewnie - 25:19 m.in dlatego, że bardzo dobrze grała Charlotte Leys. W naszym zespole wyróżniała się Aleksandra Jagiełło. Gdyby nie nasza przyjmująca wynik mógłby być jeszcze wyższy.
Biało-czerwone zrehabilitowały się w kolejnej partii. Teraz to nasze zawodniczki rozdawały karty i prowadziły już 19:14. Dobrze funkcjonowała polska zagrywka i blok. Set zakończył się po bloku Sylwii Pyci, która wyczuła kiwkę Frauke Dirickx. Polki wygrały 25:16.
Kluczowy okazał się trzeci set. Obie drużyny grały na styku, więc o zwycięstwie decydowała gra na przewagi, choć wcześniej biało-czerwone miały aż trzy piłki setowe. W najważniejszym momencie Polki zostały zamknięte przez belgijski blok. Ataki Anny Werblińskiej i Bereniki Tomsi zostały zablokowane przez Laurę Heyrman i Charlotte Leys. Nasze siatkarki przegrały 25:27.
Czwarta partia była już ostatnią. Emocji nie było, bo Belgijki odskoczyły już do wyniku 16:8. Do końca meczu Polki zdobyły jeszcze 10 punktów i przegrały seta 18:25.
Awans na igrzyska olimpisjkie do Rio de Janeiro jest już mocno iluzoryczny. Biało-czerwone nie tylko muszą wygrać w czwartek z Włoszkami, ale liczyć na to, że ta reprezentacja pokona jutro Belgię.
Belgia - Polska 3:1 (25:19, 16:25, 27:25, 25:18)
Belgia: Dirickx, Heyrman, Leys, Aelbrecht, van Hecke, Vandesteene, Courtois (libero) oraz Rousseaux, Van Gestel, Van De Vyver.
Polska: Werblińska, Skowrońska-Dolata, Jagieło, Bełcik, Polańska, Pycia, Maj-Erwardt (libero) oraz Kurnikowska, Tomsia, Ganszczyk, Grejman.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.